Po Pucharze Polski Kobiet w Józefowie. Ciężary wchodzą na salony!
Zawsze najtrudniejszy jest ten pierwszy raz. Za nami nowość w kalendarzu sportowych imprez PZPC – zawody Pucharu Polski Kobiet w formule indywidualnej. W Józefowie zobaczyliśmy, że ciężary wchodzą na salony sportowych imprez.
Turniej odbył się w podstołecznym Józefowie, efektowna oprawa, bardzo dobrze do oglądania dyscypliny przygotowana sala, transmisje w TVP Sport oraz w Internecie (Leszkowie Kołeckiemu – tradycyjnie, serdecznie dziękujemy!), tylko dodały prestiżu.
Wielkie ukłony należą się władzom miasta – z burmistrzem Stanisławem Kruszewskim oraz jego zastępcy – Markiem Banaszkiem na czele. To dzięki ich wsparciu w organizację Pucharu Polski Kobiet w sposób decydujący, mogliśmy oglądać zawody ciężarowe na wysokim poziomie. W turnieju wystąpiło 12 czołowych zawodniczek kraju, wśród nich reprezentantki na rozpoczynające się z końcem tego tygodnia mistrzostwa Europy w stolicy Izraela – Tel Awiwie. Z ekipy na ME zabrakło jedynie Joanny Łochowskiej i Patrycji Piechowiak. W Józefowie zobaczyliśmy solidne dźwiganie, z pewnością w dobrej dyspozycji jest triumfatorka zawodów – Marzena Karpińska (kat. 48 kg), także Ewa Mizdal (kat. 75 kg). Raczej trema sprawiła problemy w rwaniu Sabiny Bagińskiej (kat. + 75 kg), trzy „spalone” próby rwania - to była tylko chwilowa wpadka sympatycznej Sabinki. Cieszy powrót do formy (sześć udanych podejść) zawodniczki WLKS Siedlce Iganie Nowe Martyny Mędzy, która długo leczyła się z kontuzji kręgosłupa. Podobało się dźwiganie Magdy Pasko. Z satysfakcją oglądaliśmy występy młodej Kingi Kaczmarczyk, aktualna wicemistrzyni Europy do lat 17 w kat + 69 kg pokazała, że jej kariera zmierza w dobrym kierunku. Rekordy kraju do lat 17 w rwaniu – 94 kg, podrzucie – 113 kg i dwuboju – 207 kg w wykonaniu Kingi, były takimi... małymi wisienkami na józefowskim ciężarowym torciku. Wreszcie - wypada pochwalić wszystkie zawodniczki, jakie oglądaliśmy w niedzielne popołudnie w Hali Integracyjnego Centrum Sportu i Rekreacji w Józefowie.
Po zawodach powiedzieli:
Zwyciężczyni turnieju Marzena Karpińska: - Takie zawody, to znakomity pomysł! Bardzo odpowiadała mi atmosfera w józefowskiej hali, lubię sprawdzić formę przed trudną imprezą, a taką z pewnością będą rozpoczynające się za kilka dni mistrzostwa Europy. To mnie mobilizuje, dodaje pewności. Co do rezultatu uzyskanego w niedzielę, powiem, że stać mnie na więcej! Postaram się to pokazać w Izraelu, na pomoście mistrzostw Europy. Jestem dobrej myśli.
Prezes PZPC Szymon Kołecki: - Dziewczynom bardzo potrzebne było przetarcie przed mistrzostwami Europy. Jestem zadowolony ze sposobu organizacji turnieju w Józefowie. Moim zdaniem jest szansa na to, by cyklicznie organizować takie zawody. Wkrótce mamy mistrzostwa Europy. Sztangistki, na które najbardziej liczymy w Izraelu, czyli Marzena Karpińska i Ewa Mizdal, pokazały, że są dobrze przygotowane. Cieszy postawa Kingi Kaczmarczyk. To przyszłość kobiecej sztangi. Na koniec chcę przekazać raz jeszcze duże podziękowania dla Urzędu Miasta Józefów, który wziął na siebie spory ciężar organizacji.
Kierownik Wyszkolenia PZPC Bogusław Maliszewski: - Poziom sportowy turnieju - moim zdaniem - był dobry. Z satysfakcją oglądałem start Marzeny Karpińskiej, w solidnej dyspozycji startowej jest Ewa Mizdal. Trzy spalone podejścia w rwaniu Sabiny Bagińskiej uważam za... wypadek przy pracy. Wszystkim przypadło do gustu dźwiganie Kingi Kaczmarczyk. Jest to nasza kandydatka numer jeden, jeśli chodzi o dziewczęta, do udziału w drugich Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich, które w połowie sierpnia rozpoczną się w Chinach. Chcę też podkreślić doskonałą organizację zawodów.
Dwukrotny mistrz olimpijski w kat. 94 kg Ilia Ilin (Kazachstan): - Jestem w Polsce od kilku tygodni, trenuję w Spale do najważniejszej próby tego roku – mistrzostw świata. Jak wiadomo, odbędą się one w moim kraju. Z wielką radością skorzystałem z zaproszenia i oglądałem turniej w Jozefowie. Znakomita organizacja i profesjonalizm. Takie imprezy to wzór dla innych. Serdecznie gratuluję wszystkim uczestniczkom zawodów.