Irina Kaszirina ze złotem i rekordem świata.
Tatiana Kaszirina została mistrzynią świata w kategorii +75 kg, uzyskując w dwuboju 332 kg. Rosjanka złoty medal zapewniła sobie w podrzucie, w którym rezultatem 190 kg ustanowiła nowy rekord świata.
Srebrny medal wywalczyła mistrzyni olimpijska z Londynu Chinka Lulu Zhou - 328 kg, a brązowy Białorusinka Katsiaryna Szkuratawa - 291 kg. Patrząc na listę startową kategorii +75 kg zanosiło się na kolejny pojedynek pomiędzy dominującymi w tej konkurencji w ostatnich latach Rosjanką Tatianą Kasziriną oraz Chinką Lulu Zhou. Na igrzyskach w Londynie oraz na mistrzostwach świata w Paryżu lepsza okazywała się sztangistka z Państwa Środka, która dzierży przy okazji rekord globu w dwuboju.
Po rwaniu niespodziewanie na czele znajdowała się Lulu Zhou. Niesamowita Chinka zaliczyła wszystkie podejścia w rwaniu, kończąc ten bój z wynikiem 146 kg, a więc takim samym rezultatem, jaki uzyskała w Londynie. Rekordzistka świata w tym boju wyrwała natomiast „tylko” 142 kilogramów i patrząc na wyniki poprzednich wielkich imprez, na których to Chinka w podrzucie odrabiała straty do Rosjanki, nie wróżyło to dobrze Kaszirinie.
Co ciekawe to Lulu Zhou pierwsza rozpoczęła podrzut, swobodnie zaliczając 175 kg. Odpowiedź Rosjanki była natychmiastowa. Kaszirina w równie dobrym stylu podrzuciła 180 kg, obejmując w tym momencie prowadzenie w dwuboju. To był jednak dopiero przedsmak tego, co mogliśmy oglądać w kolejnych podejściach. Najpierw mistrzyni olimpijska podrzuciła 182 kg, wyprzedzając Rosjankę o 6 kilogramów. Ta jednak ku wielkiemu zdziwieniu wszystkich zgromadzonych w Hali Stulecia, zadysponowała 190 kg, a więc wynik lepszy o 2 kilogramy od rekordu świata. Rosjanka z łatwością podrzuciła ten ciężar i w ten sposób zapewniła sobie złoty medal w dwuboju z rezultatem 332 kg, ponieważ Chinka zrezygnowała z trzeciego podejścia. Kaszirina próbowała jeszcze podrzucić 192 kg, co dałoby jej rekord świata w dwuboju, ale tym razem niestety się jej to nie udało.
Walka o trzecią lokatę między Białorusinką Katsiaryną Szkuratawą a Tajką Chitchnok Pulsabsakul również była niezwykle interesująca. Lżejsza o prawie 8 kilogramów Białorusinka zaliczyła w rwaniu kolejno 120, 126 i 130 kg, ale w połowie rywalizacji plasowała się na czwartym miejscu, ponieważ Pulsabsakul także była bezbłędna w tym boju, zaliczając 121, 127 oraz 131 kg. W podrzucie lepsza okazała się Białorusinka. Szkuratawa dokładała kilogram do każdego ciężaru podrzuconego przez Tajkę, która w ostatnim podejściu zaliczyła 160 kg. Białorusinka nie miała problemów z podrzuceniem sztangi ważącej 161 kg i to ona mogła cieszyć się z brązowego medalu.
Adrian Macielak