Pierwszy tytuł dla Rosji. W kat. 63 kg kobiet pierwsze miejsce zajęła Tima Turiewa.
Rosjanka Tima Turiewa została mistrzynią świata w kat. 63 kg, drugie miejsce w tej kategorii zajęła zawodniczka z Korei Północnej Jo Pok Hyang, a trzecie - Mengrong Deng z Chin. W grupie B wystąpiły - Anna Leśniewska i Katarzyna Ostapska.
Turiewa prowadziła po rwaniu, w którym zaliczyła podejście do 112 kg. Rosjanka miała cztery kilogramy przewagi nad drugą Pok Hyang Jo - trzy z zaliczonego podejścia i jeden za niższą wagę ciała. Trzecia była Deng - 108 kg. W podrzucie Rosjanka i Koreanka uzyskały po 140 kg, ale bój, także dzięki niższej wadze - o 31 dkg, wygrała Turiewa. Trzeci rezultat - 136 kg miała Deng. Dwa lata temu w Paryżu tytuł zdobyła Rosjanka Swietłana Carukajewa rezultatem 255 kg. W igrzyskach olimpijskich triumfowała zawodniczka z Kazachstanu Maja Maneza - 245 kg. Żadnej z nich nie było na pomoście we Wrocławiu.
Leśniewska zaliczyła pierwsze podejście w rwaniu do 87 kg, w drugim spaliła 90 kg i z trzeciego zrezygnowała. - To była decyzja taktyczna, poczułam ból lewego stawu łokciowego, wraz z trenerami zdecydowałam, że lepiej zrezygnować z ostatniej próby w rwaniu i skupić się na podrzucie. Miałam już kontuzję tego stawu, obawiałam się jej odnowienia. Decyzja o rezygnacji z dalszej walki w rwaniu była dobra, w podrzucie zaliczyłam wszystkie trzy podejścia - powiedziała Leśniewska. W podrzucie uzyskała 115 kg i zakończyła zawody z rezultatem 202 kg w dwuboju.
Ostapska miała cztery udane próby - po dwie w rwaniu i podrzucie. Ostatecznie uzyskała 195 kg (85+110). - Swój start oceniam pozytywnie, zrobiłam to, co było planowane, choć może trzeba było bardziej zaryzykować i założyć na sztangę trochę więcej. Ale to już historia, teraz trzeba już myśleć o mistrzostwach Europy w przyszłym roku - dodała Ostapska.
W klasyfikacji końcowej nasze zawodniczki zajęły odpowiednio - Leśniewska 14 miejsce, Ostapska zaś 16.