Wrocław zamienia się w centrum światowej sztangi. Trzykrotny mistrz olimpijski Piros Dimas w stolicy Dolnego Śląska.
Do rozpoczęcia IWF Mistrzostw Świata w Podnoszeniu Ciężarów pozostały 3 dni. W środę we Wrocławiu zjawił się trzykrotny mistrz olimpijski, prezes Greckiej Federacji Podnoszenia Ciężarów Piros Dimas.
Ten wspaniały zawodnik, triumfował w igrzyskach olimpijskich w Barcelonie (1992), Atlancie (1996) oraz w Sydney (2000). Podczas igrzysk w Atenach (2004) wywalczył medal brązowy. Piros startował w kat. 82,5, 83 i 85 kg. Trzykrotnie był też mistrzem świata. Niedawno został wybrany na prezesa Greckiej Federacji Podnoszenia Ciężarów.
- Panie Dimas, serdecznie witamy w Polsce, we Wrocławiu!
- Dziękuję bardzo. Słyszałem, że to piękne miasto. Bardzo się cieszę z przyjazdu do Polski. Są tu przyjaźni ludzie. Chociaż spędzę we Wrocławiu jedynie kilka dni, postaram się zobaczyć jak najwięcej.
- Niedawno został pan wybrany na szefa greckiej sztangi. Serdeczne gratulacje w związku z tym! Nowa funkcja, to z pewnością nowe wyzwanie dla pana?
- Dzięki za gratulacje. Nie będę odkrywczy, że przed nami – mam na myśli dyscyplinę w moim kraju – trudny czas. Powoli odbudowujemy dawną świetność. Wierzę, że nam się uda.
- W Polsce prezesem został do niedawna wybitny zawodnik Szymon Kołecki, teraz pan jest sternikiem sztangi Hellady. Może to znak czasu...
- Z pewnością.
- W latach kariery zawiązała się przyjaźń - i pisały o tym szeroko media - między panem, a pańskim wielkim rywalem – niemieckim sztangistą Marckiem Husterem. Wasze pojedynki były w wielu imprezach szlagierem ciężarowej rywalizacji.
- Bardzo Marcka Hustera szanuję, proszę sobie wyobrazić, iz nadal utrzymujemy kontakt. Przyjażnimy sie cały czas! Wiem, że dobrze mu się powodzi, założył własny biznes związany z public relations, jest w tym też trochę dziennikarstwa. Tak, Marc był wspaniałym zawodnikiem.
- We Wrocławiu spędzi pan ledwie kilka dni, a wyjeżdża wraz z rozpoczęciem części sportowej mistrzostw. Dlaczego?
- Jak wiadomo, w moim kraju mamy trudną sytuację ekonomiczną. W przyszłym tygodniu są ważne obrady Parlamentu greckiego i muszę być w Atenach. Ale uważnie postaram się śledzić wydarzenia na pomoście we Wrocławiu. Organizatorom życzę udanych mistrzostw, a zawodnikom znakomitych rezultatów.
Rozmawiał Marek Kaczmarczyk