Udane szkolenie "Marketingowiec w klubie i okręgu". Znakomity pomysł PZPC na promocję dyscypliny!
W Nowym Tomyślu odbyło się, zorganizowane przez PZPC, szkolenie "Marketingowiec w klubie i okręgu". Zdobywano wiedzę z zakresu komunikacji i metod wywierania wpływu, budowania relacji z mediami oraz zdobywania sponsorów.
W dniach 27 - 29. września w Nowym Tomyślu, odbyło sie długo oczekiwane przez zakwalifikowanych uczestników, szkolenie którego tytuł brzmiał "Marketingowiec w klubie i okręgu". Siedemnaście osób przez trzy dni i średnio po osiem godzin dziennie zdobywało wiedzę i umiejętności z zakresu komunikacji i metod wywierania wpływu, budowania relacji z mediami, czy zdobywania sponsorów. Z racji doświadczenia zawodowego, a przede wszystkim społecznej pracy na stanowisku szefa marketingu w LKS "Budowlani" Nowy Tomyśl, zajęcia prowadził Robert Salwowski. Po zakończeniu szkolenia pana Roberta poprosiliśmy o rozmowę na temat wydarzenia.
- Panie Robercie, dlaczego szkolenie odbyło sie w Nowym Tomyślu, niektórzy zgłoszeni do tego projektu, mieli naprawdę daleko.
- Pierwszy pomysł na miejsce szkolenia, mówił o jednym z Ośrodków Przygotowań Olimpijskich, był także pomysł na COS w Spale. Chciałem skorelować szkolenie w czasie z obozami przygotowawczymi naszych kadr narodowych. Jednak z różnych względów nie można było tego szkolenia przeprowadzić wcześniej, więc zaproponowałem prezesowi PZPC Szymonowi Kołeckiemu, jako miejsce szkolenia Nowy Tomyśl. Zresztą nie bez konkretnej przyczyny.
- Co to znaczy?
- Zajęcia były przeprowadzane w dużej mierze metodą warsztatową, ale oprócz ćwiczeń w sali szkoleniowej, uczestnicy na własne oczy mogli zobaczyć efekty metod pracy, do których ich przekonywałem. Już pierwszego dnia mieliśmy wizytę na siłowni "Budowlanych", gdzie uczestnicy mogli podpatrzeć pomysły marketingowe, sposób reklamowania firm sponsorów klubu. Drugiego dnia, już po zajęciach na sali, przygotowaliśmy inną formę promocji klubu - czyli pokaz podnoszenia ciężarów przeprowadzony na imprezie charytatywnej zorganizowanej przez stowarzyszenie "Łapa", dbającej o bezpańskie zwierzęta. W ostatnim dniu gościem szkolenia był burmistrz Nowego Tomyśla, pan Henryk Helwing, którego uczestnicy wypytywali o wypracowany przez władze i kluby sportowe sposób podziału pieniędzy, oraz zasad i jakości współpracy na linii samorząd lokalny, a klub sportowy (na przykładzie nowotomyskich ciężarowców). Również trzeciego dnia zawitał do nas dziennikarz lokalnej gazety, pan Jakub Czekała, który ocenił i omówił notatki prasowe, przygotowane pierwszego dnia przez każdego z uczestników. Takie urozmaicenie zajęć, wysłuchanie rad kilku fachowców czy zobaczenie praktycznego wykorzystywania pomysłów realizowanych w Nowym Tomyślu, było dobrze ocenione przez kursantów.
- Jednym słowem zajęcia okazały się bardzo ciekawe. To bardzo dobrze na początek takiej inicjatywy Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów....
- Czy zajęcia okazały się ciekawe i interesujące? Nie mnie to oceniać, proszę zapytać o to uczestników. Myślę jednak, że wszyscy spędziliśmy pożytecznie zaplanowany czas na to szkolenie.
- A jak pan ocenia uczestników zajęć ?
- Powiem tylko tyle - serce rośnie. Jestem przekonany, że jeśli tylko nie odbiją się od zbyt grubego muru źle pojętego "tradycjonalizmu", to za jakiś czas może być głośnio o niektórych klubach w sensie marketingowym, a jak wiadomo dobre działania marketingowe pociągają za sobą inne sukcesy.
- Średnio osiem godzin dziennie. Czy nie za długo trwały te zajęcia?
- O to również proszę zapytać uczestników. Jestem już po rozmowie z prezesem związku, który zapowiedział kontynuację takich szkoleń, ale uwaga.... tylko dla tych. którzy będą potrafili i chcieli wykorzystać wiedzę i umiejętności nabyte na pierwszych zajęciach. i jakoś jestem przekonany, że nie będziemy mieli z tym problemu, ponieważ wyjeżdżali z Nowego Tomyśla z mnóstwem wspólnie wypracowanych pomysłów i dużym zapałem.
Rozmawiał: Marek Kaczmarczyk Rzecznik Prasowy PZPC
Po powrocie z Nowego Tomyśla swoimi wrażeniami na temat szkolenia PZPC "Marketingowiec w klubie o okręgu" podzielił się jeden z jego uczestników, były reprezentant Polski, znakomity zawodnik, trzykrotny olimpijczyk, obecnie pracujący w MLKS Józefovii Jozefów Grzegorz Kleszcz: - Dla tych którzy nie byli na takim szkoleniu, a zajmują się własnia taka tematyką w klubach powiem - żałujcie że was tam nie było. Jestem pełen uznania dla Roberta Salwowskiego za profesjonalizm z jakim prowadził szkolenie, oprócz praktycznej wiedzy, jaką z nami się dzielił - a zebrala się fajna grupa ludzi - pokazał nam również w formie ćwiczeń, jak rozmawiać i zachowywać się w bezpośrednim kontakcie z człowiekiem z którym chcemy nawiązać współpracę. Dodatkowo zaprezentował nam, jak funkcjonuje Klub w Nowy Tomyślu, który dzięki zaangażowaniu Roberta i Marcina Lampe, działa tam wzorcowo według wszelkich zasad rzemiosła. I żeby tego było mało, mieliśmy okazję porozmawiać także z burmistrzem Nowego Tomyśla, który chętnie odpowiadał na nasze pytania.