Uwaga zawodnicy! Szukamy chętnych do uczestnictwa w artystycznym projekcie.
27 maja 2013 w ciężarach będziemy mieli wydarzenie bez precedensu nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Tego dnia bowiem polscy sztangiści wezmą udział w niezwykłym projekcie sztuki współczesnej. „Historia wagi ciężkiej", to tytuł pracy jednego z najbardziej znanych współczesnych niemieckich animatorów i performerów Christiana Jankowskiego. Specjalnie do projektu „Historia wagi ciężkiej" artysta zaprosił polskich ciężarowców, którzy 27 maja będą w Warszawie... podnosić pomniki.
Bardzo zadowolony z udziału polskich sztangistów był wielki przyjaciel Polski i Warszawy, bolończyk z pochodzenia, Włoch Fabio Cavalucci. - To fascynujące, gratuluję prezesowi Kołeckiemu, gratuluję dyscyplinie, bo przecież to ogromny prestiż. Projekt Christiana zapowiada się niesamowicie, metafora tego widoku, gdy sztangiści podnoszą pomniki, czyli mają wpływ na historię, jest doprawdy wieloraka. Z ogromnym zainteresowaniem czekam na końcowy efekt.
W informacji CSW Zamek Ujazdowski na temat twórczości artysty czytamy m.in."... Na różnorodną twórczość Christiana Jankowskiego, niemieckiego artysty urodzonego w 1968 roku, składają się realizacje video, instalacje, fotografie i obiekty, ale jej dominującą cechą jest aspekt performatywny. Jego prace często zawierają w sobie element partycypacji, a uczestnicy odgrywają role zaproponowane im przez artystę. Jankowski nie wykreśla granicy między sztuką a życiem, wręcz odwrotnie, pokazuje, że dla niego sztuka nie jest dziedziną autonomiczną. Nieustannie stawia pytanie o to, czy artysta może dyktować reguły społecznego współdziałania, czy pozostaje on jedynie "narzędziem" rejestrującym sytuacje, które sam inicjuje..."
Christian Jankowski swoje prace prezentuje na całym świecie, a projekt instalacji z udziałem polskich sztangistów, po jego zakończeniu i dokumentacji, zostanie przedstawiony na wystawach m.in. w centrach sztuki w Bonn i Tel Avivie. - Fascynuje mnie związek człowieka z historią, z procesem dziejowym. Małe krótkie momenty i epizody z naszego życia, wpisują się na stałe w proces historyczny. Często nawet nie zdajemy sobie sprawy. To mnie inspiruje. Bardzo lubię przebywać w Polsce, tu tworzyć, szczególnie w Warszawie. Przykład takiego epizodu - byłem maleńkim dzieckiem, jak kanclerz NRF Willy Brandt klęknął przed pomnikiem Bohaterów Getta w stolicy Polski. Te kilka sekund, gdy tak klęczał w bezruchu, zostało na stałe w historii Europy i świata. To niesamowite. Podobnie będzie w moim projekcie z ciężarowcami, chcę by to właśnie oni, ci mocni ludzie ciężkich wag, unieśli na moment pomniki. Tak jakby unosili historię. - powiedział niemiecki artysta.
Marek Kaczmarczyk