Bydgoszcz, II Regionalne Mistrzostwa CISM, czyli polegaj, jak na Zawiszy!
Teraz to, co muszę z radością i wielką satysfakcją napisać. Mistrzostwa, których hasłem jest „Przez sport do przyjaźni" zostały perfekcyjnie przygotowane i przeprowadzone przez działaczy z Cywilno-Wojskowego Stowarzyszenia Podnoszenia Ciężarów i Sportów Siłowych Zawisza (co za nazwa!!!), czyli prezesa Ryszarda Becka, wiceprezesa i kierownika klubu plutonowego WP Arka Ratajczaka(dla obu wielkie brawa!) i sierżanta Piotra Wysockiego. A nad całością świetnie czuwał szef całego sportu w Zawiszy pan major Dariusz Bednarek. Patronat nad impreza sprawował zaś Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generał Mieczysław Cieniuch (nomen omen urodzony w roku 1951 w... Bydgoszczy), którego podczas sobotnich mistrzostw reprezentował i najlepszych nagradzał podpułkownik Marek Świercz.
Z zawodów zapamiętajmy piękną walkę marynarza z Gdyni - Marcina Gabrysia w wadze 105 kg - 160 w rwaniu i 200 w podrzucie (dwa podejścia na 207 były bliskie powodzenia...) i kolejny dobry, dynamiczny występ 24-letniego Pawła Farasia (kategoria 94 kg, barwy Legii Warszawa, 2. miejsce w Sinclairze i zwycięstwo w wadze), który miał w dwuboju 340 kg (150+185, a 195 już było w górze...) prowadzonego przez ojca - Zdzisława (sierżant sztabowy rezerwy), wielokrotnego mistrza i rekordzistę kraju. Na widowni dopingował Pawła, jak zawsze, starszy o 6 lat brat - Michał, fan sztangi, informatyk z zawodu administrujący na co dzień znaną i wartą polecenia fanom naszego sportu stroną internetową www.titanos pl. Paweł służy od ponad roku w 10. Warszawskim Pułku Samochodowym i w ramach wierności swoim barwom występował w koszulce z logo jednostki... A jego brat mówił tak: ‘Jestem dumny, że mam takiego brata. Jestem na wszystkich zawodach na których on startuje. Są oczywiście nerwy i niepewność, serce szybciej pracuje, są emocje... I to jest piękne, a wiem, że najbardziej występy Pawła przeżywa ojciec. Bo inaczej być nie może, przecież on spędził na pomoście 20 wspaniałych lat. I wiele z tego nam przekazał".
Jak to było w Bydgoszczy widzimy na zdjęciach Janka Rozmarynowskiego. A działaczom Zawiszy (klub w najbliższą sobotę będzie fetował swoje 65 urodziny) gratulacje za wszystko. Od warunków zakwaterowania po „papu" i organizacyjną doskonałość. No i za życzliwość i uśmiech - przymioty bezcenne. Brawo chłopaki w mundurach!
Jacek Korczak-Mleczko