Championat świata w Paryżu: po pasjonującej walce w wadze do 105 kg Rosjanin Akajew lepszy od swego rodaka Kłokowa; Bartek Bonk na 5. miejscu o 4 kilogramy od podium! Kornel Czekiel 12.
Bonk rozpoczął w doskonałym stylu rwąc jak piórko 185 kg. I nie wiem czemuż w następnych podejściach przerzucił 189 i nie dociągnął 190... W podrzucie znowu było gładkie uporanie się z ciężarem 215 kg. Ale kolejny - 221 to już fiasko zakończone upadkiem do tyłu. Ale sztangista opolskich Budowlanych spiął się w ostatniej próbie. Walczył tak, jak wszyscy od niego oczekujemy i 221 było w górze! Ale najdziwniejsze jest to, iż przecież miesiąc temu na MP w Płońsku Bartek miał gładko zaliczone 191 i 220, a tamte dwubojowe 411 (rekord życiowy) dałoby mu w stolicy Francji upragniony brązowy medal. I wierzę, iż Bonka na to stać.
Rosjanie szaleli. Ich „cięcie się" o złoto w dwuboju było godne zapamiętania. Skończyli na 232, tylko o 5 kg gorzej od rekordu świata Bułgara Alana Cagajewa (w rwaniu Akajew miał 198, tylko o 2 mniej od rekordu Białorusina Andrieja Aramnau). Podrzutem na 229 na trzecie miejsce w dwuboju (410)wskoczył Ukrainiec Ołeksy Torochaty, na czwartym miejscu Gruzin Gia Maczawariani (409). Dzisiaj więc triumfy święcili zawodnicy żywiołowi, dynamiczni, przekonani o swej sile i umiejętnościach, zawzięci. Tacy, po których widać, iż dźwiganie sprawia im przyjemność, że czekają na start roku, a nie tacy o postawie cierpiętników rozbudzonych w środku nocy. No i jest dominująca kwestia psychiki i wszystkie wynikające z tego konsekwencje.
Medaliści wagi do 105 kg: 1. Chadżimurat Akajew (Rosja) 430 kg (198+232), 2. Dmitrij Kłokow (Rosja) 428 (196+232),3. Ołeksy Torochaty (Ukraina) 410 (181+229)... 5. Bartłomiej Bonk 406 (185+221), 12. Kornel Czekiel (najlepszy w grupie B) 386 (172+214).
Jacek Korczak-Mleczko
Fot. Jan Rozmarynowski i IWF
|