Eurosport w... PZPC
57-letni Grzegorz Pajda to bielszczanin z urodzenia, absolwent wrocławskiej AWF, w młodości kolarz w Starcie Bielsko-Biała, gdzie trenował pod okiem sławnych braci Gazdów. A jeśli o dziennikarstwo chodzi, to najpierw była praca w „Kronice Beskidzkiej", potem radio i polska rozgłośnia BBC. I właśnie tam się poznaliśmy dyskutując w niedzielne wieczory ze słuchaczami. Potem, od roku 1998, Grzegorz zakotwiczył w polskiej mutacji Eurosportu, który wchodził na nasz rynek medialny i zajmuje teraz tak eksponowanego miejsce mając w przekazie paletę wielu dyscyplin. Dodajmy, iż ciężary z Paryża ogląda na żywo blisko 200 tysięcy telewidzów, czyli tylu co na tejże antenie finał markowego turnieju tenisowego.
Pajda ma i inne sportowe wcielenie, przez dwie kadencje był wiceprezesem Polskiego Związku Sportów Saneczkowych i także relacjonuje zawody z lodowych torów. A żeby było jeszcze ciekawiej, to pozostając na współpracy z Eurosportem pracuje w bielskiej, „fiatowskiej" FSM (w koperujacej firmie BOSMAL), jako... kierowca testowy.
W bielańskiej centrali PZPC podyskutowaliśmy sobie o sztandze, o dotychczasowych wynikach Polaków z Paryża... A Grzegorz mówił, iż zawsze będzie wierny ciężarom, bo dzięki nim miał przygodę życia. Przez ponad rok towarzyszył (na zawodach, zgrupowaniach, w domu...) z kamerą i mikrofonem Agacie Wróbel w programie „Droga do Aten". No i w Atenach 2004, na igrzyskach olimpijskich ówczesna pierwsza dama polskiej sztangi zdobyła brązowy medal.
Jeśli zaś chodzi o dziennikarzy parających się sprawami sztangi, to dodajmy iż obchodzący 1 listopada jubileusz swojego 80-lecia Mieczysław Szyk (o czym pisaliśmy na tej stronie) kilka dni temu został uhonorowany przez władze swojej macierzystej Polskiej Agencji Prasowej SA (prezes zarządu Jerzy Paciorkowski i szef PAP Media Marek Harasim) specjalnym dyplomem i kryształową salaterą typu „Wimbledon". Mieciu jeszcze raz 150 lat!
Jacek Korczak-Mleczko
Fot. Jan Rozmarynowski