Prezes Zygmunt Wasiela o organizacji ME w Kazaniu
Prezes mówi tak: „Jadąc do Rosji nie miałem obaw odnośnie tego, czy gospodarze dobrze wywiążą się ze swojej roli. Tym bardziej, iż Polska popierała właśnie Rosję w staraniach o przyznanie championatu 2011. Przemawiał za tym fakt, iż tej części Starego Kontynentu należała się duża ciężarowa impreza, bo sztanga jest tu przecież niezwykle popularna i ma wieloletnie, historyczne tradycje i sukcesy. Więc trochę dziwna to była sprawa, że po raz ostatni kraj nad Wołgą gościł najlepszych sztangistów Europy i świata w roku 1983... Ale Rosja po upadku ZSRR przechodziła i przechodzi czas gruntownej transformacji , zmienia się i unowocześnia. Stąd ta szansa, którą organizatorzy potrafili wykorzystać.
Muszę przyznać, iż Rosjanie bardzo wysoko postawili poprzeczkę tym, którzy ubiegać się będą o kolejne mistrzostwa; w tym także przed Polską aspirującą do ME 2014. W Kazaniu jest duża, nowoczesna i funkcjonalna Basket Hall (bo koszykówka obok futbolu i hokeja to chluba miasta) zaaranżowana z plastycznym smakiem - przeważa kolor niebieski - dla potrzeb ciężarowców. Warunki do startu, rozgrzewki i treningu są doskonałe, a odległości prawie symboliczne. Z Grand Hotelu, który jest główną bazą mistrzostw do hali jest kilka minut piechotą, wyżywienie jak przystało na spotkanie atletów, sprawy organizacyjne (transport z lotniska, akredytacje, przydział pokoi) załatwiane błyskawicznie, żadna prośba nie spotyka się z odmową... Prawie ideał. To bardzo cieszy i zobowiązuje. Tym bardziej, iż Rosjanie chcą się pochwalić historycznym i pełnym zabytków miastem stąd możliwość różnych wycieczek cieszących się powodzeniem wśród uczestników, trenerów, sędziów i oficjeli.
Bardzo dobra, wcześniej nie spotykana w tym zakresie, jest techniczna obsługa mistrzostw - komputeryzacja, telewizja wewnętrzna, wielkie nasycenie okolic pomostu i zaplecza-sali rozgrzewki elektroniką, przemyślany system informacyjny. To są naprawdę światowe standardy, a całość potwierdza słuszność decyzji EWF odnośnie szansy jaka dano Kazaniowi. No i od dzisiaj po raz pierwszy odkąd tu przybyliśmy wreszcie jest słonecznie, w dzień temperatura około 5-8 stopni C, w nocy zero.
Zarówno posiedzenie egzekutywy Europejskiej Federacji Podnoszenia Ciężarów, jak i jej kongres były, o czym już informowałem, bardzo konstruktywne. Otwarcie mistrzostw - występy w stylu folk (ale nie tylko..) na szczęście krótkie i bardzo dynamiczne z udziałem wielu oficjeli władz Federacji Rosyjskiej i Tatarstanu, bo prawie 2-milionowy Kazań jest, przypomnę, jego stolicą. To wszystko o czym mówię jest ważne dla, powiedzmy, komfortu ME szeroko tutaj relacjonowanych w mediach, a Basket Hall wypełniają kibice. Oczywiście najważniejsze są starty Polaków i wierzę, iż bez medalu nie wrócimy. Liczyłem na Marzenę Karpińską, bo przy normalnej dyspozycji i przede wszystkim większej koncentracji brązowy medal był w jej zasięgu, a tak musiała bronić czwartego miejsca przed atakiem Hiszpanki Juan...".
Notował Jacek Korczak-Mleczko