Takie imprezy trzeba organizować
W Biłgoraju było wszystko co jest potrzebne do dobrego widowiska. Stawiły się najlepsze zawodniczki i zawodnicy. Były nagrody pieniężne. Zorganizowano zawody, w których zwyciężyli Dominika Misterska-Zasowska oraz Damian Kusiak. Były pokazy, koncerty, występy. Publiczność była zadowolona. Przypomnijmy, że Plebiscyt XX Challenge Złotej Sztangi był prowadzony przez Polski Związek Podnoszenia Ciężarów, stronę internetową www.polska-sztanga.prv.pl oraz redakcję katowickiego Sportu. Jedną z laureatek była Marzena Karpińska. Wicemistrzyni Europy reprezentuje Znicz Biłgoraj.
Przypomnijmy, że Marzena Karpińska uplasowała się ostatnio na wysokim miejscu w Plebiscycie Na 10 Najlepszych Sportowców LZS. - Początek tego roku był dla mnie udany - mówiła Marzena Karpińska. - W Mińsku zajęłam drugie miejsce w mistrzostwach Europy i po starcie w igrzyskach olimpijskich w Pekinie jest to mój największy sukces sportowy. Mistrzostwa świata, niestety, nie wypadły zbyt dobrze. Wywalczyłam siódmą lokatę, a mogło być lepiej. Obecnie utrzymuję się w ósemce najlepszych sztangistek świata mojej kategorii.
Po mistrzostwach świata nie było zbyt dużo czasu na odpoczynek. Cały czas przebywam w Ośrodku w Siedlach, gdzie uczę się. Na dłuższą chwilę oddechu będę mogła pozwolić po 20 grudnia, kiedy przyjadę do domu na Boże Narodzenie. Cieszę się, że wygrałam Challenge. Mogę tak powiedzieć, że jestem dostrzegana w plebiscytach - powiedziała Marzena Karpińska.
W sobotę w Biłgoraju obecna była Agata Wróbel. Naszej znakomitej sztangistce raz jeszcze podziękowano za lata wspaniałej kariery. Były kwiaty, uściski, upominki. - Cały czas utrzymuję kontakt z Agatą - mówi Marzena Karpińska. - W Siedlcach wpadam do niej na herbatę. Za wyniki należy się Agacie Wróbel ogromny szacunek. Rozmawiamy czasem o miejscach na kuli ziemskiej, które widziałyśmy. Gdyby nie sport na pewno nie zobaczyłybyśmy tak fantastycznych miejsc.
Eugeniusz Andrejuk