Powtórki sprzed roku nie będzie
XV Memoriał Waldemara Malaka odbędzie się w sobotę w Gdańsku. Na pomoście zobaczymy dwunastu reprezentantów Polski, Łotwy i Ukrainy. Poza Marcinem Dołęgą wystartuje jeszcze dwóch mistrzów świata - Adrian Zieliński i Arturs Plesnieks (juniorów). Nie zabraknie też aktualnego mistrza Europy z Mińska, czyli Arsena Kasabijewa.
- Wystartuję w Gdańsku – mówi Marcin Dołęga, ale zaraz dodaje, że jest już w okresie roztrenowania po trudnym sezonie. – Wielkich wyników raczej więc nie będzie. Przyznam szczerze, że nawet nie trenuję. Tak naprawdę to mam już dość sztangi w tym sezonie. Po memoriale nie wezmę jej do ręki. Przez minimum miesiąc zero sztangi! śmieje się Marcin, cytowany przez onet.pl.
Nie oznacza to oczywiście, że średni z braci Dołęgów zapomina o sporcie. – Umówiłem się już z doktorem na kontrolne badania. Muszę wiedzieć jak wyglądają moje kolana. Poza tym, niedługo spotkam się także z moim trenerem i porozmawiamy o planach na przyszły sezon. Jestem członkiem klubu "Londyn 2012" i muszę jasno określić swoje plany. Starty w przyszłym roku? Dzisiaj trudno mi cokolwiek powiedzieć. Najważniejszy będzie stan moich kolan mówi Marcin, który od dawna nie ukrywa, że celem numer jeden są dla niego igrzyska olimpijskie w Londynie.
Podobnie jak przed rokiem organizatorom Memoriału udało się zebrać liczną grupę dobrych zawodników. - Gdy w budżecie są środki, to zawodnicy chętnie przyjadą na start, zagraniczni również. Na pewno potrzebni są sponsorzy. Niektórzy z Memoriałem Malaka związani są od lat - mówił nam przed rokiem jeden z organizatorów Mirosław Jarzębowski. Wielokrotnie Memoriał Malaka oglądał prezes Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów Zygmunt Wasiela. - Zawody zawsze były dobrze zorganizowane, a uczestnicy dostarczali widzom sporo emocji - powiedział.
Waldemar Malak zdobył w igrzyskach olimpijskich w Barcelonie brązowy medal 400 (185+215). Drugie miejsce przegrał o 2,5 kg z Timurem Tajmazowem. Zwyciężył Wiktor Tregubow (obaj Wspólnota Niepodległych Państw) 410 (190+220). Zginął w wypadku drogowym w Hawratyni pod Wyjherowem 13 listopada 1992 roku.
Eugeniusz Andrejuk