Otwarcie MŚ w Antalyi
- Nasze zawodniczki są po pierwszym treningu. Po przyjeździe widzieliśmy trochę organizacyjnego niedowładu. Gospodarze mieli problemy planowanym i sprawnym przydzieleniem miejsc. Teraz możemy powiedzieć, że wszystko jest ok. Odbyła się ceremonia otwarcia czempionatu. Towarzyszyła jej wielka pompa i przepych. W naszej drużynie nastroje są dobre i bojowe. Liczymy na udany występ Marzeny Karpińskiej w piątek. W niedzielę doleci pierwsza część ekipy mężczyzn - powiedział wiceprezes Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów Zdzisław Żołopa, który w Antalyi pełni funkcję szefa ekipy.
Jedną z najsilniejszych ekip w Antalyi będzie reprezentacja Rosji. Trener Sołtan Karakotow skład podał w ostatniej chwili. O medale walczyć będzie siedem zawodniczek: Marina Szynowa (58 kg), Swietłana Carukajewa (63), Oksana Sliwienko, Swietłana Szymkowa (69), Nadieżda Jewtuchina, Natalia Zabołotna (75) i Tatiana Kaszyryna (75). - Każda z naszych zawodniczek liczy na miejsce w czołowej trójce. Jak dwie czy trzy zajmą miejsca czwarte lub piąte to również nie będzie problemu - powiedział Sołtan Karakotow. - W tych mistrzostwach bardziej chodzi o wysoką lokatę w klasyfikacji drużynowej niż o medale. Trzeba zająć miejsce w czołowej szóstce ekip z sumy tegorocznych i przyszłorocznych mistrzostw, żeby do Londynu móc wysłać maksymalną liczbę czterech zawodniczek.
Jego zdaniem obok Rosji najsilniejsze obecnie reprezentacje mają Chiny, Armenia, Kazachstan, Tajlandia i Ukraina. Podobną opinię wyrażają też inni szkoleniowcy w przedmistrzowskich wypowiedziach. Mistrzostwa zakończą się 26 września. Polska ekipa wróci do kraju dzień później.
Eugeniusz Andrejuk