LZS-y pomagają powodzianom
Przed rokiem w Siedlcach w mistrzostwach Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe do 20 lat startowało 17 juniorek i 33 juniorów. Przed dwoma laty w Stoku Lackim w takim czempionacie udział wzięło 42 zawodniczki i 79 zawodników. Tym razem w Sędziszowie Małopolskim doliczyliśmy się 13 sztangistek i 35 młodych sztangistów. Frekwencja nie była więc najlepsza.
- Na pewno przeszkodziła powódź, która mocno dotknęła duże regiony Podkarpacia. W kraju gruchnęła wieść, że mistrzostwa w Sędziszowie Małopolskim będą przełożone lub nawet odwołane. Niektórzy sądzili, że ciężko będzie dojechać. W mediach mieliśmy dużo informacji o powodzi w całym kraju. Z ekranów telewizyjnych i czołówek gazet niekiedy wiało grozą powiedział wiceprzewodniczący Rady Głównej Zrzeszenia LZS Wacław Hurko, który jest wielkim sympatykiem naszego sportu i bardzo chętnie ogląda rywalizację na pomoście.
Kataklizm zresztą nie ominął gospodarzy mistrzostw Zrzeszenia LZS do 20 lat. Zalano im siłownię. Woda uszkodziła boisko. W tej sytuacji należą się szczególne słowa podziękowania organizatorom. Mistrzostwa przebiegały bardzo sprawnie. W Sędziszowie są warunki do organizacji tego typu imprez. Sala jest przestronna. Zawodniczki i zawodnicy mają dużo miejsca do rozgrzewki i startu powiedział Wacław Hurko. Wiceprzewodniczący Rady Głównej Zrzeszenia LZS podziękował władzom Sędziszowa Małopolskiego. Mieli wiele spraw na głowie spowodowanych powodzią. Jednak znaleźli czas, żeby przyjść na zawody, interesowali się mistrzostwami. Szkoda tylko właśnie nie dopisała frekwencja dodał Wacław Hurko.
Straty spowodowane powodzią są jeszcze liczone. Były przypadki zniszczeń obiektów sportowych w LZS-ach. Pomagamy jak możemy. Z miejscowości najbardziej dotkniętych zalaniem wodą m.in. Wilkowa po pięćdziesiąt dzieci zaprosimy na wakacje do naszych ośrodków mówi Wacław Hurko.
Eugeniusz Andrejuk