Tarpan Mrocza najlepszy również wśród najmłodszych
Reprezentanci Tarpana Mrocza zgromadzili 968,9 pkt. Wyprzedzili oni Polwicę Wierzbno 932,5 oraz Atletę Gdańsk 887,2. Była prowadzona klasyfikacja Sinclaira w rywalizacji trzynasto, czternasto i piętnastolatków. Wśród najmłodszych wygrał Paweł Brylak (UOLKS Ostrów Maz.) 220,6 przed Pawłem Dobrzańskim (Horyzont Mełno) 206,9 oraz Rafałem Petką (HKS Szopienice) 195,2. W gronie czternastolatków triumfował Paweł Nurkiewicz (Tarpan Mrocza) 275,5 przed Mateuszem Szatkowskim (Polwica Wierzbno) 258,7 oraz Jabubem Kozyrą (Atleta Gdańsk) 234,9. Klasyfikację piętnastolatków wygrał Jakub Kuffel (Promień Opalenica) 284,9 przed Szymonem Skoczkiem (Tarpan Mrocza) 277,6 oraz Aleksandrem Choszczem (Atleta Gdańsk) 273,6.
Miejscem startu najmłodszych sztangistek i sztangistów była nowa hala przy ul. Sienkiewicza 27. - W przyszłym roku Puchar Polski najprawdopodobniej zostanie przemianowany na mistrzostwa Polski do 15 lat, w których również wezmą udział nasi najmłodsi - trzynasto i czternastolatkowie. Zawody spotkały się z dużym odzewem w kraju. Swoich reprezentantów przysyłają wszystkie kluby Lubelszczyzny w tym najmłodszy Agros Zamość. Zawody zostały znakomicie zorganizowane. Praktycznie każdy ze startujących otrzymał drobny upominek - powiedział wiceprezes Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów i szef lubelskiego okręgu Zdzisław Żołopa.
Zawody otrzymały imię Stefana Polaczuka. - On znał doskonale teren. Wynajdywał młodych chłopaków w najmniejszych wioskach. Następnie zachęcał ich do uprawiania sportu, głównie podnoszenia ciężarów, ale nie tylko. Pasjonowała Go lekkoatletyka. Szkolił miotaczy - dodał Zdzisław Żołopa.
W Pucharze Polski zwyciężył Tarpan Mrocza. Klub ten należy do czołówki krajowej w każdej kategorii wiekowej. - Ten fakt nas tylko cieszy. Zwycięstwo w Terespolu tylko pokazało, że obrana przez nas droga jest słuszna. W podnoszeniu ciężarów tak jak w całym sporcie niczego nie da się zrobić na skróty - powiedział prezes Tarpana Mrocza Henryk Szynal. - Od początku kariery każdego sportowca wszystko trzeba robić dobrze. Powinno liczyć się przede wszystkim zdrowie. Młodego organizmu nie można żyłować i oszukiwać. Wszystkich młodych zawodników z Mroczy nie mogliśmyy zawieść do Terespola. Pracuje z nimi Dominik Mikołajczyk. Pomaga mu jeden z rodziców Dariusz Kulski. Potrzebni są trenerzy.
Eugeniusz Andrejuk