Ośrodki raz jeszcze pokazały klasę
Mamy ich cztery. Działają w Ciechanowie, Mroczy, Opolu i Siedlcach. Ten w Mroczy jest najmłodszy. Nie ma jeszcze roku. Wszystkimi kierują wytrawni fachowcy jak np. Ryszard Szewczyk w Opolu. Szef wyszkolenia w Polskim Związku Podnoszenia Ciężarów Bogusław Maliszewski przegląda listę medalistek i medalistów XVI OOM i z dumą podkreśla, że większość najlepszych przygotowywała się właśnie w wymienionych ośrodkach. - Praktycznie wszyscy wychowankowie Ośrodków, którzy startowali na pomoście w Ciechanowie zdobyli medale. Można wymienić np. braci Damiana i Kamila Szczepaników czy Przemysława Koterbę, który rywalizację do 105 kilogramów wygrał z bardzo dobrym wynikiem. Wśród koniet można wymienić Patrycję Piechowiak czy Katarzynę Feeldyn. Jest spora grupa dobrych i utalentowanych zawodniczek oraz zawodników.
Na czym polega siła ośrodków? Bogusław Maliszewski wymienia systematyczną pracę, dobre warunki do treningu oraz odpowiednie zaplecze socjalne. - Zawodniczki i zawodnicy mieszkają w Ośrodkach, tam też mają odpowiednie wyżywienie. Brązowy medalista w wadze 56 kg Dominik Kwapisz przyszedł do Ciechanowa ze słabym wynikiem. W OOM stał na podium - mówi Bogusław Maliszewski.
Zawodniczki powołane przez trenera Ireneusza Pepłowskiego do kadry juniorek do 17 lat wyjechały w piątek po zakończeniu rywalizacji do domów. - Miały czas na przepakowanie, złapanie krótkiego oddechu i pojechały na obóz kadry do Spały. Będą trenować do wylotu do Walencji, gdzie pod koniec maja rozegrane zostaną mistrzostwa Europy. Trzon kadry już mam. Są to Katarzyna Feledyn, Paulina Sroka, Katarzyna Szostak, Milena Kruczyńska oraz Anna Krystman. Do tej grupy dobierze się dwie zawodniczki. Kadra rządziła na pomoście w Ciechanowie. Zawodniczki walczą też o prawo startu w Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich. Polskę będzie reprezentowała jedna - powiedział Ireneusz Pepłowski.
Trener kadry juniorek do 17 lat wyjeżdżał zadowolony z Ciechanowa. - Widziałem bardzo dużą grupę zdolnych dziewczyn. Pytanie natomiast czy ile z nich zobaczymy w mistrzostwach do 20 lat. Zawodniczki staną niebawem przed wyborem drogi życiowej. Zaczną zadawać pytania czy i gdzie studiować, uprawiać sport czy iść do pracy. W klubie w Makowie Mazowieckim miałem ostatnio zawodnika, który przyszedł do mnie i powiedział: trenerze jest mi smutno i przykro, ale kończę z ciężarami. Idę do pracy. Będę pomocnikiem dekarza. Musimy młodym sportowcom szczególnie utalentowanym pomagać. Ważną rolę mają do odegrania samorządy. Wiele dobrego słyszałem o Ostrowi Mazowieckiej. Władze tego miasta pomagają jak mogą młodym zawodniczkom i zawodnikom. Na Mazowszu pomocnik dekarza może wyciągną nawet do trzech tysięcy złoty - powiedział trener Pepłowski.