Andrzej Kraśnicki o najbliższych zadaniach PKOl
- Jednogłośny wybór jest bardzo sympatyczny. Traktuję to jako uznanie wyboru Piotra, który powierzył mi funkcję pierwszego zastępcy. Chciałbym przede wszystkim kontynuować i realizować to czego On nie może już zrobić. Polski Komitet Olimpijski będzie spełniał swoją rolę wobec organów zawnętrznych - powiedział Andrzej Kraśnicki po wyborze na to stanowisko. Podjęcie decyzji nowemu szefowi PKOl na pewno nie przyszło łatwo. Andrzej Kraśnicki prezesuje również bardzo dużej organizacji sportowej jaką jest Związek Piłki Ręcznej w Polsce. Dyscyplina ta w ostatnich dwóch-trzech latach urosła do rangi najpopularniejszej w Polsce. Oczekiwania kibiców wobec ekipy trenera Bogdana Wenty są bardzo duże. Kierowanie taką organizacją pochłania bardzo dużo czasu.
- W najbliższym tygodniach trzeba zadbać, mając wsparcie w polskich związkach sportowych, żeby Ustawa o Sporcie zawierała to co obecnie najbardziej potrzebne i ważne. W tym roku będziemy mieli Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie w Singapurze i trzeba zrobić wszystko, żeby wystartowała tam bardzo mocna reprezentacja naszego kraju. Oczywiście wszystkimi naszymi poczynaniami, pracą komisji PKOl będziemy wspierać i realizować ideę olimpijską - podkreślił Andrzej Kraśnicki.
11 czerwca spotka się Rodzina Olimpijska, a dzień później odbędzie się w Warszawie Piknik Olimpijski. - Na Pikniku będziemy chcieli pokazać Piotra Nurowskiego w różnych obszarach. Nie chcemy kolejnego dnia żałoby. Był On Człowiekiem otwartym, uśmiechniętym i pełnym energii. Chcemy, żeby Piknik był świętem polskiego ruchu olimpijskiego, a Piotr Nurowski patrząc z góry na nasze poczynania był zadowolony - podkreślił Andrzej Kraśnicki.
Kto zostanie 28 października wybrany Prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego? Czy zostanie nim Andrzej Kraśnicki? Czy będzie kandydować? - Za wcześnie jeszcze na stawianie takich pytań i udzielanie na nie odpowiedzi - powiedział Andrzej Kraśnicki.
Eugeniusz Andrejuk