Prezydent odznaczył medalistów z Vancouver
Do stołu na śniadaniu zasiedli także trenerzy - Fin Hannu Lepistoe i Ewa Białkowska. Nie było Aleksandra Wierietielnego, który jest chory. W spotkaniu wzięli też udział prezesi związków - narciarskiego Apoloniusz Tajner i łyżwiarstwa szybkiego Kazimierz Kowalczyk, który był szefem misji olimpijskiej oraz prezes PKOl Piotr Nurowski. W ubiorach dominował kolor biało-czerwony oraz czarny. W białe bluzeczki olimpijskie ubrane były panczenistki, w czerwoną - Maria Kaczyńska, a Justyna Kowalczyk i Adam Małysz przywdziali wizytowe stroje w czarnych barwach. Goście prezydenckiej pary mieli do wyboru m.in.: półmiski wędlin i serów, jajka faszerowane, twaróg ze szczypiorkiem, pastę z tuńczyka, a na gorąco naleśniki z serem i jabłkiem.
Następnie Polski Komitet Olimpijski uhonorował nagrodami sportowców oraz ich trenerów. Obecny w Centrum Olimpijskim był prezydent Lech Kaczyński. - Adam Małysz od ponad dziesięciu lat należy do czołówki skoczków świata. Stworzył w naszym kraju nową jakość, która nazywa się "małyszomanią". Medal oczekiwany jest wspaniały. Medal nieoczekiwany jest fascynujący. Sport jest dziedziną międzynarodowej rywalizacji - powiedział prezydent Kaczyński. Życzył Polakom, żeby tak jak Justyna Kowalczyk walczyli do końca. - Minimalnie przegrywała i wygrała - podkreślił Lech Kaczyński.
W Centrum Olimpijskim zaprezentowano filmy z medalowych startów Polaków. - Gdy oglądam te fragmenty, to za każdym razem kręci mi się łezka w oku. Wzruszenie odbiera mi mowę. Jestem dumna, że uczestniczyłam w tych wspaniałych wydarzeniach. Mam nadzieję, że dostarczymy jeszcze wiele takich niespodzianek - powiedziała Luiza Złotkowska. Justyna Kowalczyk przypomniała, że na jej sukces pracował sztab ludzi, na czele z trenerem Aleksanderm Wieretielnym. Kowalczyk podziękowała Adamowi Małyszowi, który pokazał polskim sportowcom, że można zwyciężać. - Jestem bardzo wzruszona, że mogliśmy tego dokonać. Trzy medale olimpijskie to nie tylko moja zasługa, to zasługa całej grupy ludzi, którzy pracują na ten sukces. Szczególnie muszę wyróżnić najbardziej spokojnego, wybitnego, doświadczonego i wyrozumiałego - mojego trenera, Aleksandra Wieretielnego. Bardzo mu dziękuję. Adam Małysz powiedział, że były to jego czwarte igrzyska i bardzo trudne, gdyż wiele osób uważało go starego. Swój pierwszy medal zdobył 13 lutego. - Wiedziałem jednak też, że jak go zdobędę, to innym naszym zawodnikom będzie lżej - stwierdził polski skoczek. Dodał, że dopóki mu starczy sił, to będzie kontynuował karierę. - Czerpię z tego przyjemność i chciałbym przynieść Polakom jeszcze wiele radości - mówił.
W spotkaniu w Centrum Olimpijskim byli obecni m.in. wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński, minister sportu i turystyki Adam Giersz oraz wybitni przed laty sportowcy Helena Pilejczyk, Irena Szewińska oraz Andrzej Bachleda-Curuś. Przypomniano pierwszych trenerów naszych medalistów, odkrywców ich talentu - Stanisława Mrowca, Jana Szturca, Marka Drwięgę, Krzysztofa Filipiaka, Norberta Kwiatkowskiego i Małgorzatę Kaczmarek. W Kanadzie trzy medale (złoty, srebrny i brązowy) zdobyła w biegach narciarskich Justyna Kowalczyk, dwa srebrne w skokach wywalczył Adam Małysz, a panczenistki: Katarzyna Bachleda-Curuś, Katarzyna Woźniak, Luiza Złotkowska i Natalia Czerwonka (rezerwowa) pojechały po brąz w wyścigu drużynowym. Wręczono też premie finansowe. Ich wysokość zatwierdził we wtorek Zarząd PKOl. Zgodnie z przyjętym jeszcze w połowie grudnia 2008 r. regulaminem - nagrody dla medalistów wyniosą: dla Justyny Kowalczyk 500 tys. zł (250 tys. za medal złoty + 150 tys. za srebrny + 100 tys. za brązowy), dla Adama Małysza - 300 tys. zł (2 x 150 tys. za srebrne medale) oraz dla czterech (zgodzono się na uwzględnienie również rezerwowej) zawodniczek drużyny łyżwiarskiej (Katarzyna Bachleda-Curuś, Luiza Złotkowska, Katarzyna Woźniak, Natalia Czerwonka) - po 75 tys. zl (75% od kwoty 100 tys. za medal brązowy). Związki rozdzieliły również - zgodnie z wytycznymi Zarządu PKOl - kwoty jakie postawiono do dyspozycji im właśnie. Ogółem PZN dysponował sumą 750 tys. a PZŁS - 100 tys. złotych. W ramach tych kwot trenerom bezpośrednio opiekującym się medalistami przyznano: Aleksandrowi Wierietielnemu - 225 tys. złotych, Hannu Lepistoe - 160 tys. Złotych, a Ewie Białkowskiej - 50 tys. złotych.
W sobotę w Centrum Olimpijskim PKOl im. Jana Pawła II w Warszawie otwarto 27 marca br. wystawę fotograficzną "Vancouver 2010". Zgromadzono na niej fotogramy, których autorami są fotoreporterzy polskiej prasy, akredytowani na tych igrzyskach: Wojciech Atys ("Gazeta Wyborcza"), Jerzy Kleszcz ("Axel Springer Polska"), Grzegorz Momot (PAP), Piotr Nowak ("Rzeczpospolita"), Szymon Sikora ("Magazyn Olimpijski") a także - Piotr Gawron - rzecznik prasowy "Totalizatora Sportowego".
Odznaczeni przez Prezydenta RP zostali:
Za wybitne osiągnięcia sportowe oraz zasługi w działalności na rzecz krzewienia i propagowania idei olimpijskiej: Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski:
Justyna Kowalczyk
Adam Małysz
Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne osiągnięcia sportowe:
Katarzyna Bachleda-Curuś
Natalia Czerwonka
Katarzyna Woźniak
Luiza Złotkowska
Za wybitne zasługi dla rozwoju polskiego sportu, za osiągnięcia w pracy szkoleniowej:
Paweł Abratkiewicz
Ewa Białkowska
Hannu Lepistoe
Aleksander Wierietielny
Za zasługi w pracy dziennikarskiej, za propagowanie kultury fizycznej oraz idei olimpijskiej Złotym Krzyżem Zasługi:
Tomasz Zimoch