Lata lecą, a one coraz młodsze
- Był to mój drugi start w tym roku. W pierwszym pod koniec stycznia uzyskałam 206 kg. Był to typowy sprawdzian. W Warszawie walczyłam o punkty. Brałam udział w sportowej walce, liczyła się drużyna. Uzyskałam 205 kg w wadze 58 kg. Miałam tylko pół kilograma nadwagi, wynik więc można uznać za dobry. Na pewno jednak miałam trochę większe od siebie wymagania. Nie wyszło pierwsze podejście w rwaniu oraz podrzut. Podrzut był taki z powodu kolana, które odczuwam szczególnie przy walce z ciężarem na górze - powiedziała Marieta Gotfryd.
Marieta Gotfryd wyraziła nadzieje, że "z kolanem nie będzie większych problemów." - W planie wyjazd na mistrzostwa Europy do Mińska, choć oczywiście start w światowym czempionacie jest ważniejszy - powiedziała Marieta Gotfryd. - Jeżeli będzie mnie kolano coraz bardziej bolało, to trener z lekarzem podejmą decyzję, czy w stolicy Białorusi mam startować czy nie. Raczej ryzykować nie będziemy jakąś poważniejszą kontuzją - dodała.
Marieta Gotfryd emocjonowała się startem Agaty Wróbel i Dominiki Misterskiej. - Agata Wróciła po kontuzji, Dominika po przerwie macierzyńskiej. Wiem co znaczy mieć przerwę. Miałam operowane kolano i prawie przez rok nie trenowałam oraz nie startowałam. Wcale nie jest tak łatwo wrócić. Ludzie pamiętają nas jak dźwigamy wielkie ciężary. Powrót związany jest z wielkim stresem, wielką presją i naciskiem. Każdy oczekuje nieprawdopodobnych wyników, a wbrew pozorom szybko nie da się. Na szczyt formy trzeba zapracować. Wspierałyśmy się na rozgrzewce i zawodach. Inaczej nie dało się. Razem spędzałyśmy zawody seniorskie i juniorskie. Lata lecą, a my coraz młodsze - mówiła po występie swoich utytułowanych koleżanek.
Eugeniusz Andrejuk