W Gorlicach na czwórkę z plusem
Danuta Gniadek była wyróżniającą się zawodniczką Pogórza Gorlice. Jej nazwisko widnieje na pierwszym miejscu za dwubój w mistrzostwach Polski do 20 lat, które odbyły się pod koniec maja w Mroczy. Klub został sklasyfikowany na 17. miejscu (punktacja juniorek i juniorów) tuż za WKS Flotą Gdynia, a przed HKS Szopienice. Danuta Gniadek była też najlepsza w podrzucie i zajęła drugie miejsce w rwaniu. Zawodniczki i zawodnicy Pogórza pokazali się jeszcze w najważniejszych imprezach Ludowych Zespołów Sportowych. Czołowe role odgrywali synowie trenera Holika. Mistrzostwo LZS zdobyli Marek (waga 62 kg) oraz Jarosław (69). Klub występował w II lidze w 2008 roku. Niestety, musiał wycofać się z rywalizacji ze względów kadrowych.
Kłopotów z naborem do sekcji podnoszenia ciężarów w 30-tysięcznych Gorlicach nie ma. Chętnych, szczególnie w okolicznych gminach, nie brakuje. Dziewczęta i chłopcy chcą trenować. Gdy jeszcze dojeżdżają do szkół problemów nie ma. - Największy kłopot mamy z dowożeniem zawodniczek i zawodników na treningi. Często z tego powodu rezygnują z zajęć szkoleniowych. Inna sprawa, że sporo młodych ludzi wyjechało poza granice Polski w poszukiwaniu lepszego życia. Liczba mieszkańców Gorlic zmniejszyła się w ostatnich latach z powodu emigracji - tłumaczy trener Holik.
W Gorlicach jest gdzie prowadzić treningi. Sekcja podnoszenia ciężarów razem z zapaśniczą i tenisa stołowego korzysta z pomieszczenia byłego kina. - Warunki mamy dosyć dobre - podkreśla Mieczysław Holik, który jest jednocześnie prezesem małopolskiego okręgu, który obecnie liczy sześć sekcji. Na początku 21. wieku była tylko jedna. 12 grudnia rozegrane zostały już po raz 26. otwarte mistrzostwa Gorlic. Startowały trzy kluby. W najlepszych latach czempionat miał obsadę międzynarodową. Startowały ekipy z Węgier i Słowacji. - Ostatnio było skromniej, ale burmistrz obiecał, że w tym roku będziemy mogli pochwalić się naszymi mistrzostwami - kończy trener Mieczysław Holik.
Eugeniusz Andrejuk