MŚ seniorów: wycieczka go nie interesuje
Pod koniec maja Marcin Dołęga mówił, że fizycznie czuje się bardzo dobrze. Kolana już go nie bolały, ale jak dodawał po prawie półrocznej przerwie w treningach miał ogromne zaległości. Pytany o mistrzostwa świata odpowiadał, że wszystko będzie zależało od formy.
- Jeżeli wystartuję we wrześniu w mistrzostwach Polski, zrobię w dwuboju wynik w granicach 405- 410 kg i będę zadowolony, to być może trener Choroś weźmie mnie pod uwagę przy ustalaniu składu na mistrzostwa świata. Wiem jednak, że aby tam pojechać, muszę na treningach zaliczać 415-420 kg. Gdy będę w słabszej formie, do Korei nie pojadę, bo wycieczka turystyczna mnie nie interesuje - mówił PAP nasz znakomity sztangista.
Po dwóch operacjach kolan Marcin Dołęga treningi wznowił w czerwcu. Jak sam mówi szło nieźle. - Mam ogromną chęć do pracy i w miarę niezłą formę - powiedział. Wszystko o czym mówił pod koniec maja zostało zrealizowane w praktyce. Na wycieczkę do Korei Południowej nie wybiera się. Jest szansa, że "zakręci się" w okolicach podium.
Pierwsza grupa polskich sztangistów odleci na mistrzostwa świata w poniedziałek. Marcin Dołęga uda się z drugą, która ma w planie podróż 25 listopada. W grudniu razem ze swoimi braćmi Robertem i Danielem zaprasza sympatyków podnoszenia ciężarów na turniej w renomowanej obsadzie. - Wystartuje znakomity Gruzin Arsen Kasabijew oraz wicemistrz olimpijski z Pekinu w wadze 69 kg Francuz Vencelas Dabaya. Gdy do tego dodamy sześciu najlepszych zawodników w klasyfikacji Sinclaira z mistrzostw Polski, to na pewno w naszym kraju tak mocno obsadzonych zawodów w naszym kraju jeszcze nie było - mówi Marcin Dołęga. 12 grudnia w rodzinnym mieście najsilniejszego polskiego klanu - Łukowie rozegrany zostanie II międzynarodowy turniej "Bracia Dołęgowie zapraszają."