Znakomita seria polskich sztangistek
To jest mój najszczęśliwszy dzień w mojej sportowej karierze - mówiła uśmiechnięta Joanna Łochowska. - Jeszcze nigdy nie stałam na najwyższym stopniu podium i nigdy w takich okolicznościach nie słyszałam Mazurka Dąbrowskiego. Coś niesamowitego, mam naprawdę z czego się cieszyć.
Mocno zadowoloną minę miał trener kadry Ryszard Soćko. - Ostateczne rozstrzygnięcie jest niespodzianką - powiedział polski szkoleniowiec. - Sam wynik nie, gdyż po cichu liczyłem, że tyle właśnie Joanna Łochowska uzyska. Białorusinka ma znacznie lepszy rekord życiowy i spodziewaliśmy się z jej strony mocnego ataku. To, że nasza zawodniczka ograła Lachawiec jest na pewno dużym sukcesem reprezentantki Polski.
Przed rozpoczęciem mistrzostw trener Ryszard Soćko mówił o zdobyciu trzech medali. Są już dwa i w dodatku złote. - Oby trzeci również był złoty. Czy więcej? W sporcie nieczego nie można być pewnym, ale będziemy walczyć - powiedział trener naszej kadry. W ceremonii dekoracji brał udział prezes Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów Zygmunt Wasiela. - Mogę tylko powiedzieć o swojej wielkiej radości. Karpińska i Łochowska zaprezentowały się rewelacyjnie. Kadra świetnie pracuje - mówił prezes Wasiela.
|
|