Poznała smak zwycięstwa
- Jest to super miejsce, Widziałam miejsca, gdzie zaczynała się historia chrześcijaństwa. Było to dla mnie wielkie przeżycie - powiedziała Martyna Mędza. - Odpowiada mi klimat tego kraju. Po rwaniu naciągnęłam łokieć. Każde podejście sprawiało mi ból, który był łagodzony przez coraz większą adrenalinę.
Jak powiedziała Martyna Mędza jej przygoda z podnoszeniem ciężarów trwa już trzy lata. Przyszłą mistrzynię Europy do 17 lat na pierwsze treningi przeprowadziła koleżanka. - Bardzo mi się to spodobało - powiedziała. - Mam nadzieję, że najważniejsze sukcesy dopiero przede mną. Wiem już co to znaczy zdobyć medal dla Polski. To było fantastyczne uczucie. Mieszkam w Jagodni koło Siedlec. Czasem na treningi jeżdżę rowerem, a czasem autobusem. W Jagodni wiedzieli o moim zwycięstwie, a potwierdzeniem tego były sms-y z gratulacjami.
- Martyna Mędza zwyciężyła po ciężkiej, fantastycznej walce - opowiadał trener Ireneusz Pepłowski. - O klasyfikacji czołowki decydowały ostatnie podejścia. Za występ na pomoście mistrzostw wystawiam szóstkę. Gdyby w skali szkolnych ocen była wyższy stopień, to na pewno zawodniczka z WLKS Siedlce taki otrzymałaby. Dodam plusa za niezwykłą ambicję. Wytrzymała do końca rywalizację i najważniejsze nie dała się ponieść emocjom. Miała szczególnie świetny podrzut. Podrzucała jak wytrawna zawodniczka.
Trener Ireneusz Pepłowski dodał, że w czasie startu Martyny Mędzy widać było jak bardzo ona chciała zdobyć złoty medal. - W czasie swoich występów połączyła chęci oraz umiejętności. Wykrzesała wszystkie rezerwy. W efekcie mogliśmy otrzymać tylko zwycięstwo - powiedział trener kadry juniorek Ireneusz Pepłowski.
Ireneusz Pepłowski ze smutkiem dodał, że pięć dziewcząt z obecnej kadry już go opuszcza. - Przechodzą do starszej grupy trenera Czerniaka - Natomiast ja rozpocznę kolejny etap trenerskiej pracy, nabór nowej grupy - powiedział. - Nabór i selekcja są bardzo ważne, ale ostatnio staje się to coraz trudniejsze. Obecnie coraz ciężej namówić młodych ludzi do uprawiania sportu, nie tylko do podnoszenia ciężarów. Brakuje chętnych. Widzę bardzo mało nowych zdolnych dziewczyn w klubach. Mimo wszystko mam nadzieję, że w tym roku trafi do tej kadry kilka obiecujących zawodniczek.