Służebna rola wobec kadry olimpijskiej
- Myślę, że jest to sytuacja typowa dla wszystkich dyscyplin w Polsce - powiedział trener kadry kobiet Ryszard Soćko. - Treningi w juniorach i juniorach młodszych powinny być tak ustawione, żeby w przyszłości zawodniczki i zawodnicy zasilali kadrę olimpijską. Dlatego musi być różnica w metodyce szkolenia dzieci i sportowców dorosłych. Musi być płynne przechodzenie z kategorii młodszej do starszej, żeby trener grupy do lat dwudziestu nie musiał szkolenia zaczynać od podstaw. Z kolei trener kadry olimpijskiej musi przejmować najzdolniejsze, najlepsze i odpowiednio wytrenowane zawodniczki.
Ryszard Soćko dodał, że jeżeli jest inaczej, to struktura szkoleniowa nie funkcjonuje normalnie. - W planach na najbliższe czterolecie pisałem, że przy kwalifikacji do reprezentacji Polski do lat 17 nie zawsze najlepsza zawodniczka czy zawodnik musi jechać - mówi Ryszard Soćko. - Szkolenie nie musi się sprowadzać tylko do tego, żeby w tej kategorii odnieść sukces, a potem choćby zostawała spalona ziemia. Trzeba to wszystko tak ustawić, żeby grupy młodzieżowe wykonywały służebną rolę wobec kadry olimpijskiej.
Z kolei ministerstwo sportu i turystyki domaga się medali. - Niby tak, ale o czym mówię nie musi przeczyć odnoszeniu sukcesów - powiedział trener Ryszard Soćko. - Absolutnie nie mówię, żeby rezygnować z medali. Często przy kwalifikacjach bierze się zawodniczkę o kilogram lepszą. Robi się wiele sprawdzianów, które niekoniecznie muszą spełniać pozytywny cel. Realizując służebną rolę wobec olimpijskiej reprezentacji nie stracimy medali. Nie należy tworzyć takich eliminacji, gdzie ten jeden bój o kilogram lepszy będzie decydował. Zawodniczka z szansami na medal i tak będzie najlepsza przy wypełnianiu kryteriów.
Ryszard Soćko podkreślił, że ważna jest postawa moralna zawodniczki czy zawodnika. - Lepiej zabrać na mistrzostwa młodego sportowca, o którym wiemy, że bardzo chce uprawiać sport, będzie dużo pracować, a nie po zdobyciu medalu w kategorii do 17 lat zrezygnuje z kariery - powiedział trener kadry kobiet. - Czasem słyszę, że zawodniczka w wieku 16 czy 17 lat bierze już środki przeciwbólowe albo że piętnastolatka musi zbijać cztery kilogramy. Jestem takimi informacjami przerażony. Co ona będzie robiła w wieku 28 lat? Mam sztangistki, które podnoszenie ciężarów uprawiały przez kilkanaście lat i do końca były bardzo sprawne. Po urodzeniu dziecka wrócą na pomost.