Sandra Spyra nie zawiodła
Sandra Spyra nie zawiodła pokładanych w niej nadziei. - Można tylko cieszyć się z uzyskanego wyniku - powiedział Antoni Czerniak. - Jest to na pewno zdolna dziewczyna i jak będzie ciężko pracowała, to jeszcze nie raz stanie na podium międzynarodowej imprezy. Trzeba ją non stop mobilizować do ostrego treningu. Współpraca układa nam się bardzo dobrze. W Landskoronie nie wyszedł jej podrzut. Sandra zaliczyła tylko jedno podejście. W tym roku będzie jeszcze przygotowywała się do mistrzostw Polski seniorek. W przyszłym roku planujemy uzyskanie minimum 120 kilogramów w dwuboju. Oczywiście Sandra Spryra nie jest talentem na miarę Agaty Wróbel, gdyż takie jak wicemistrzyni olimpijska z Sydney trafiają się raz na wiele lat.
W klasyfikacji punktowej Polska zajęła trzecie miejsce za Rosją i Turcją. Reprezentantki tych dwóch krajów dominują w tej kategorii wiekowej. - Układ sił od jakiegoś czasu praktycznie nie zmienia się - dodaje trener Czerniak. W opinii polskiego szkoleniowca na pochwały zasłużyły inne polskie sztangistki jak Paulina Sroka, Monika Gierszewska czy Magdalena Pasko. W tej kategorii wiekowej jest liczna grupa zdolnej młodzieży. Z reprezentacji Polski na mistrzostwa Europy w Landskoronie, przyszłym sezonie w kategorii 20-latków nie będą mogły startować tylko Sandra Spyra i Marcela Urda. Przejdą one do grupy młodzieżowej. Natomiast takie zawodniczki jak Sroka czy Gierszewska mogą jeszcze występować wśród siedemtastolatek.
- Do organizacji mistrzostw Europy nie mam zastrzeżeń - powiedział Antoni Czerniak, który w poniedziałek razem z całą polską ekipą wrócił ze Szwecji promem do kraju. - Gospodarze postarali się. Mieszkaliśmy w pięknym hotelu nad brzegiem morza i w dobrych humorach udaliśmy się do domów.