Agata Wróbel po pierwszym treningu
- Decyzja o powrocie do sportu nie była ciężka. Było tylko rozmyślanie czy po znalezieniu dobrego chirurga kolejna ingerencja w mój nadgarstek powiedzie. Teraz już jestem po rehabilitacji. Jeszcze okres przejściowy trwa i myślę, że na pewno będzie lepiej niż było - powiedziała Agata Wróbel. Zawodniczka przypomniała, że z problemem nadgarstka "boryka się od 1999 roku, już przed olimpiadą w Sydney, wiele lat to trwało i trenowała z wielkim bólem." Ostatnie badania lekarskie wykazały, że ze zdrowiem Agaty Wróbel jest wszystko w porządku. - Mogę zacząć trenować, praca na pewno będzie bardzo ciężka, ale z czasem zwłaszcza przed zawodami przyjdzie chęć do walki - powiedziała.
Agata Wróbel przypomniała, że świat nie stoi w miejscu. Rywalki mocno pracują i uzyskują coraz lepsze wyniki. Stoi przed nią trudne zadanie. - Jednakże jak sądzę w przyszłości na podium mistrzostw świata będę mogła jeszcze się załapać - powiedziała. Dodała, że ma jeszcze przed sobą wolę walki i chęć osiągnięcia sukcesu. - Na pewno chodzi mi o sukces rangi międzynarodowej - powiedziała. - W przyszłości, jak będzie wszystko w porządku z moim zdrowiem, z moją ręką, to liczę na wyjazd na igrzyska olimpijskie w Londynie, ale to jest zbyt daleko, żeby o tym mówić.