Rekordowa Olimpiada
pzpc.pl: Jaka jest Pana ocena rywalizacji młodych zawodniczek? Ryszard Soćko: Mogę powiedzieć, że jeżeli chodzi o dziewczyny, to była rekordowa Olimpiada pod względem poziomu średnich wyników. Praktycznie w każdej kategorii widzieliśmy sporo zdolnej młodzieży. Nie było jakichś jednostkowych rewelacyjnych rezultatów, ale ogólny poziom jest bardzo zadawalający. pzpc.pl: Które zawodniczki wyróżniły się? Ryszard Soćko: Pochwalić trzeba wszystkie medalistki. Walka była zacięta, mieliśmy sporo emocji. W wadze 48 kg wyróżniła się Kamila Kruczyńska (UOLKA Ostrów Mazowiecka), rocznik 1995, która startowała poza konkursem. Na pewno imponowała Martyna Mędza (WLKS Siedlce) triumfatorka rywalizacji w 58 kg. Były przyzwoite wyniki w wadze 63 kg. Obserwatorzy z pewnością zapamiętali starty Małgorzaty Wuejak (Wisła Płock) w 75 kg oraz Katarzyny Portki (Znicz Biłgoraj) w plus 75 kg. pzpc.pl: Z Pańskich słów wynika, że utalentowanej młodzieży nie brakuje. Ryszard Soćko: Najlepsze zawodniczki znaliśmy już wcześniej, nie było pod tym względem jakichś zaskoczeń. W klubach jest sporo utalentowanych młodych dziewcząt np. u Zdzisława Klepackiego z Ostrowi Mazowieckiej. Miejscowa UOLKA zajmuje mocną pozycję w naszych ciężarach. Obecnie najważniejszym zadaniem - Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów, klubów i trenerów - jest zachęcenie tych zawodniczek do jeszcze większego wysiłku, żeby one chciały pracować dalej i więcej. Talentu im nie brakuje. Włożyły już sporo pracy i jej efekty widać. Mazowsze np. miało w tej kategorii zgrupowanie przed Ogólnopolską Olimpiadą Młodzieży. Dziewczyny ćwiczyły nawet w Wielkanoc. Chodzi o to, żeby tego zapału i chęci nie zabrakło w najbliższej i dalszej przyszłości. Żeby przebiły się dalej niż mistrzostwa Polski, a do swoich wyników dodały po dwadzieścia-trzydzieści kilogramów, co gwarantowałoby sukcesy na międzynarodowej arenie.