Spełniły się dziecięce marzenia
- Było to ogromne przeżycie - powiedziała Aleksandra Klejnowska-Krzywańska. - Jestem patriotką, z dumą noszę na dresie orzełka. Zawsze wzruszałam się, gdy polską flagę wciągano na maszt podczas ceremonii dekoracji. W czasie przysięgi czułam się podobnie. Służbę będę pełnić dla Ojczyzny, Narodu i Naszego Wojska.
Aleksandra Klejnowska-Krzywańska zdradziła, że w dzieciństwie marzyła o tym, żeby zostać zawodowym żołnierzem. Gdy miała dziewięć lat rozmawiała o tym z koleżanką. - Początkowo wydawało mi się, że jest to nierealne - wspomina st. szeregowy Aleksandra Klejnowska. - Mój mąż jest funkcjonariuszem straży granicznej w stopniu starszego chorążego. Dużo mi opowiadał o wojsku, uczył stopni. Pierwsza poważna myśl o zostaniu zawodowym żołnierzem pojawiła się gdzieś przed dwoma laty. Najpierw z nią przespałam i ...postanowiłam plany wprowadzać w czyn. Teraz jestem dumna z siebie i cieszę się, że tak się stało.
Jak mówi Aleksandra Klejnowska-Krzywańska "jej wojskową służbą są treningi i starty." - Jestem cały czas członkiem kadry narodowej - powiedziała. - Na przysięgę przyjechałam ze zgrupowania w Spale. Do występu w kwietniowych mistrzostwach Europy nie jestem gotowa. Być może wezmę udział w mistrzostwach świata. Teraz mam chwilę odddechu. Od dziesięciu lat praktycznie nie miałam wakacji. Jeżdżę na rowerze, zajmuję się aerobikiem i muszę zatęsknić za ciężarami. Chcę też odwiedzić rodzinę w Legnicy. Dawno tam nie byłam. Teraz przygotowuje się do testu o Papieżu Janie Pawle II, który mam pisać w poniedziałek i do którego zostałam zaproszona.
Aleksandra Klejnowska-Krzywańska jest, obok Agaty Wróbel, najwybitniejszą polską sztangistką. W 2001 roku zdobyła w Antalyi mistrzostwo świata. Cztery razy triumfowała w europejskim czempionacie. Interesuje się muzyką latyno-amerykańską, tańcem współczesnym, literaturą.