Ważą się losy kariery Agaty Wróbel
Przedruk z Wirtalnej Polski:
Okazuje się jednak, że droga na szczyt może się skończyć w momencie, gdy się na dobre nie zaczęła. Kariera Agaty zawisła na włosku. Wczoraj sztangistka przeszła skomplikowaną operację nadgarstka. To głównie z powodu - jak mówi - "bólu nie do zniesienia" ponad dwa lata temu nie wytrzymała, rzuciła sport i wyjechała do Londynu. Na razie trudno przewidzieć wyniki zabiegu.
- Na wszystko potrzeba czasu. To była niezwykle skomplikowana operacja. Nie chodziło o jedną sprawę. Trzeba było wyczyścić ten nadgarstek, dokonać szeregu czynności chirurgicznych - opisuje trener kadry narodowej w podnoszeniu ciężarów kobiet Ryszard Soćko.
Wróbel twierdzi, że nie żałuje decyzji o wyjeździe do Londynu. Z jednego powodu. - W końcu poznałam drugą połówkę. To Anglik, który startował kiedyś w zawodach strongmenów. Podoba mu się w Polsce. Nawet się języka zaczął uczyć - twierdzi.
Wróbel od razu dostała poparcie ze wszystkich stron. Minister sportu Mirosław Drzewiecki bez wahania przyznał jej stypendium. Nic, tylko trenować. Jeśli oczywiście nadgarstek pozwoli.