Projekt organizacji szkolenia Kadr Narodowych seniorek i seniorów w cyklu olimpijskim 2024 – 2028
Jaki jest stan naszej dyscypliny? W wymiarze olimpijskim, odpowiedzią jest fakt, że do ostatnich dni czekamy na oficjalne potwierdzenie jednej, jedynej olimpijskiej nominacji dla Weroniki Zielińskiej. Naszych sztangistów w igrzyskach zabraknie! Wybrany niedawno na Kierownika Wyszkolenia Mirosław Choroś przygotował „Projekt organizacji szkolenia Kadr Narodowych seniorek i seniorów w cyklu olimpijskim 2024 – 2028”. Czy zyska akceptację środowiska?
Projekt, który umownie można nazwać naprawczym, to też i nowe nadzieje! Mirosław Choroś nie chce niczego narzucać, chodzi mu raczej o przyczynek do dyskusji i – co będzie z pewnością pozytywne – do szkoleniowej integracji środowiska w celu wypracowania skutecznego modelu przygotowań w ciężarach na najbliższe lata. Polskie ciężary absolutnie na to zasługują!
We wstępie do projektu czytamy m.in. …. „Podnoszenie ciężarów, to sport z ogromnymi tradycjami w naszym kraju. Należał i nadal należy do najbardziej popularnych i lubianych wśród sportów indywidualnych. Jest tak m.in. dzięki zawodnikom i zawodniczkom, którzy do niedawna reprezentowali najwyższy poziom sportowy i odnosili znaczące sukcesy na najważniejszych zawodach. Dorobek polskich sztangistów jest imponujący. Zdobyliśmy 34 medale olimpijskie. Niestety podczas dwóch ostatnich Igrzysk nie zdołaliśmy powiększyć tego dorobku. Było to skutkiem nieodpowiednio prowadzonej polityki szkoleniowej. Kłótnie, ciągłe zmiany szkoleniowców, przerażająca ilość wpadek dopingowych, doprowadziły do podziałów, degradacji naszego środowiska oraz utraty prestiżu (….). Nie potrafiliśmy w ostatnich latach przygotować reprezentacji kolejnego pokolenia, która mogłaby kontynuować tradycje swoich poprzedników i potwierdzić swoimi występami na najważniejszych zawodach siłę polskiej sztangi. Dzieje się tak, przy jednoczesnym dynamicznym rozwoju stanu naszego posiadania. Porównując aktualną ilość klubów i sekcji podnoszenia ciężarów zarejestrowanych w PZPC, z pierwszą dekadą drugiego tysiąclecia, okazuje się że ich liczba wzrosła o ok. 50 % ( z liczby 90 – 100 w latach 2006-2008 do 140 – 150 obecnie). Podobnie, odnotowaliśmy wyraźny wzrost wydawanych licencji trenerskich i zawodniczych (z liczby 950 – 1000 zawodników do 1500 – 1600 w ostatnich latach). W tej chwili mamy również znacznie więcej nowoczesnego sprzętu treningowego. Obecnie w kraju znajdują się młodzi zawodnicy, którzy w najbliższym czasie mogą zdobywać medale na zawodach najwyższej rangi, również jako zespół jesteśmy w stanie kontynuować chlubne tradycje naszej sztangi. Jednak realizacja tego planu zależy od prawidłowej koncepcji, racjonalnego działania władz i działu szkolenia PZPC, Rady Trenerów oraz całej kadry szkoleniowej na każdym etapie szkolenia. Niniejsze opracowanie jest propozycją takiej właśnie koncepcji….”
Ktoś ze środowiska zaraz powie – Halo, halo, ale skąd my to znamy? Bo przecież tak jest od wielu już lat, budzimy się zawsze z ręką w…, po spektakularnych przegranych. Ale nigdy przed! Jedna nominacja olimpijska dla pani Weroniki to ogromny sukces. Ale brak nominacji dla mężczyzn – to już porażka, niestety! Jakby nie zaklinać rzeczywistości i ubierać to słowo w pozytywne ornamenty! Mam nadzieję, że na skuteczne analizy i przyczyny stanu polskich ciężarów przyjdzie czas niebawem! Gra tu nie idzie o stołki, lecz o przyszłość dyscypliny! Bo w wymiarze seniorskim gorzej już być nie może. Za rok mamy 100-lecie dyscypliny! Wejdźmy w obchody z przekazem pozytywnym, bez skłóconego środowiska i kolesiostwa oraz dętych frazesów o potędze. Nie ma Wy i My. Działajmy bez „moje ciężary są mojsze, a twoje – twojsze”! Działajmy bez podziałów! Trzeba przywrócić dyscyplinie należne jej miejsce pośród najbardziej zasłużonych sportów dla polskiego olympizmu! Pewnie proces odbudowy będzie długi i zaboli w wielu miejscach, ale innego wyjścia nie ma! Naprawę Rzeczpospolitej Ciężarowej musimy rozpocząć od siebie.
Poniżej w linku – „Projekt organizacji szkolenia Kadr Narodowych seniorek i seniorów w cyklu olimpijskim 2024 – 2028”. Dobrej lektury!
Marek Kaczmarczyk, Rzecznik Prasowy PZPC