UKRAINA I IRAN TEŻ NA ZŁOTO
Na zdjęciu - mistrz świata w kat. 102 kg - Irańczyk Rasoul Motamedi Sedeh. Fot. Facebook IWF
Iran i Ukraina – to kolejne kraje, których reprezentanci, wyjadą z Taszkientu ze złotymi medalami. Na finiszu mistrzostw świata kobiet i mężczyzn, w kat. 81 kg wygrała Alina Maruszczak, zaś w wadze 102 kg najlepszy był Irańczyk Rasoul Motamedi Sedeh. Do końca zawodów pozostały dwa dni.
Maruszczak jest aktualną mistrzynią Europy z Moskwy (2021). W Taszkiencie, jako jedna z nielicznych triumfatorek kategorii, okazała się najlepsza zarówno w rwaniu jak i w podrzucie. Jej najlepsze próby to 113 i 135 kg. Jedyna, która przekroczyła 240 kg w dwuboju i to z dużą nawiązką (248). Poziom w tej wadze, jak i liczba zawodniczek – 10, nie powalają. Srebro przypadło Valerii Rivas Mosquero z Kolumbii – 239 kg, brąz - dla Koreanki Iseul Kim 238. Na związkowym profilu Facebooka, przy wynikach z rywalizacji w tej kategorii, pojawiły się komentarze i odniesienia do straconego występu naszej najlepszej ostatnio zawodniczki Weroniki Zielińskiej-Stubińskiej (AZS AWF Biała Podlaska). Zakładając, że jej wynik w dwuboju mógł w Taszkiencie oscylować w granicach 224-227 kg – dałoby jej miejsce szóste, a może i lepiej. Oczywiście szkoda, pozostaje jedynie gdybanie, bo nie startujemy w tej imprezie. Z drugiej strony – Weronika ze wspomnianym wynikiem byłaby drugą sztangistką z Europy! A w nowym sezonie – w kwietniu mistrzostwa seniorek Starego Kontynentu w Sofii. Celujemy w medal? Na pewno życzymy zawodniczce takiego sukcesu! W końcówce podrzutu mieliśmy ciekawą sytuację. Trzecia po rwaniu – 22-letnia, o aborygeńskich rysach, zawodniczka z Australii Eileen Cikamatana, do podrzutu podchodziła jako ostatnia w konkursie. Zadysponowała bowiem140 kg. Początek, okazał się także końcem, ambitna sztangistka „paliła” trzy razy, przy czym wstała tylko raz - za drugim podejściem. Gdyby się udało – miałaby medal w dwuboju, i to co najmniej srebrny. Nadmierny apetyt na kilogramy był błędem – wystarczyło rozpocząć podrzut od 132 kg i przypadku powodzenia mamy miejsce na podium w dwuboju. Australijka pewnie teraz rozmyśla o swoim starcie! I to mocno rozmyśla, bo jest przecież rekordzistką świata juniorek U20 w dwóch kategoriach - w 81 kg - w podrzucie (150 kg) i dwuboju (260) oraz w kat. 87 kg w podrzucie (151 kg). W kat.102 kg panów, żaden nie przekroczył 400 kg w dwuboju. Upragnione złoto dla Iranu zdobył ubiegłoroczny mistrz Azji, 23-letni Rasoul Motamedi Sedeh. Po rwaniu tracił do lidera Yunseonga Jina z Korei Południowej 3 kilogramy, w podrzucie odrobił stratę i dołożył jeszcze kilogram. Uzyskał w dwuboju 397 kg, Jin 396, a brąz trafił też do ekipy irańskiej. Nazwisko medalisty – niczym login do konta w banku: Amir HOGHOUGHIOSGOUEI – 388 kg.
Kat. 81 kg: 1. Alina MARUSZCZAK (Ukraina) 248 (113 + 135); 2. Valeria RIVAS MOSQUERA (Kolumbia) 239 (105 + 134); 3. Iseul KIM (Korea Płd.) 238 (108 + 130). Sklasyfikowano 9 zawodniczek, 1 nie ukończyła konkurencji.
Kat. 102 kg: 1. Rasoul MOTAMEDI SEDEH (Iran) 397 (177 + 220; 2. Yunseong JIN (Korea Płd.) 396 (180 + 216); 3 Amir HOGHOUGHIOSGOUEI (Iran) 388 (172 + 216). Sklasyfikowano 15 zawodników, 2 nie ukończyło konkurencji.
MareK