11. MIEJSCE KRZYSZTOFA ZWARYCZA W KAT. 81 KG W BATUMI
Krzysztof Zwarycz zajął w Batumi 11. miejsce w mistrzostwach Europy w podnoszeniu ciężarów w kategorii 81 kg. Zwyciężył Włoch Antonino Pizzolato. 14 razy w tej kategorii poprawiano rekordy Europy U20 i U23. W wadze 71 kg kobiet, w której Polki nie startowały, triumfowała Rosjanka Anastazja Romanowa.
W kategorii 81 kg (olimpijskiej), rozgrywanej po raz pierwszy w ME, zgłoszono aż 26 zawodników. Wśród nich, w grupie A, wystąpił nasz wicemistrz świata sprzed dwóch lat w kat. 85 kg Krzysztof Zwarycz. W tym samym roku (2017) wywalczył jeszcze brązowy medal ME w Splicie. Ostatnie starty tych imprezach nie były jednak udane dla sztangisty Budowlanych Opole. Nadarzyła się zatem świetna okazja w Batumi, by podreperować zły bilans i o tamtych występach na zawsze zapomnieć. Czy się udało? Krzysztof ostatecznie zajął 11 miejsce na 25 sklasyfikowanych, w dwuboju uzyskał 335 kg, miał zaliczone dwa podejścia – drugie na 152 kg w rwaniu oraz pierwsze na 183 kg w podrzucie. Pierwsza próba w rwaniu na 152 kg nie została zaliczona przez sędziów 1:2, w trzeciej – na 156 kg – sam zawodnik już nie dał rady. Był 10 przed drugą częścią. A prowadził mistrz Europy U20 z Zamościa w kat. 85 kg, mistrz świata juniorów U20 z 2018, świetny łotewski zawodnik młodego pokolenia Ritvars Suharevs – 162 kg, poprawiając przy okazji 2 rekordy Europy U20 i U23 – 160 kg i 162 kg. Na kolejnych pozycjach znaleźli się zawodnicy z grupy B – Hizpan Andres Mata 160 kg i Albańczyk Erkand Qerimaj 159 kg.
W podrzucie Krzysztof Zwarycz z jednym podejściem zaliczonym – na 183 kg, w dwóch kolejnych atakował bez powodzenia - 186 kg i 187 kg. Wynik 335 kg dał mu ostatecznie 11 miejsce. Za Polakiem, z wynikiem 325 kg w dwuboju, sklasyfikowano na 12 miejscu wielką gwiazdę sprzed lat, mistrza świata seniorów z 2013 roku z Wrocławia – Apti Auchadowa z Rosji. Miał też on srebro w igrzyskach Londynie (2012). Jednak zostało mu ono odebrane. Wynik Auchadowa – owe 325 kg, przy tym, co dźwigał kiedyś, jest śmieszny. Dlaczego tak jest – wszyscy wiemy.
A w Batumi, w podrzucie zawodnicy walczący o medale w dwuboju stworzyli pasjonujące widowisko. Siódmy po rwaniu (155 kg) Włoch Antonino Pizzolato pokazał wielką klasę, w ostatnim podejściu fantastyczną szarżą na 201 kg, zapewnił sobie tytuł mistrza Europy (356 kg). O 1 kilogram wyprzedził Petra Asajonaka z Białorusi (355 kg) i lidera z rwania – Suharevsa (354 kg). Też padały rekordy tu Europy U20 i U23 – Suharevs 345 kg, 349 kg, 354 kg i Pizzolato – 356 kg, jednak najwięcej poprawiono ich w podrzucie – kolejno: Rafik Harutynian (Armenia) 189 kg, Pizzolato – 190 kg, Celil Erdogdu (Turcja) – 191 kg, Suharevs – 192 kg, Harutynian – 194 kg, Pizzolato – 194 kg, Erdogdu – 196 kg i Pizzolato – 201 kg. W kategorii 71 kg kobiet, w której Polki nie startowały, triumfowała Rosjanka Anastazja Romanowa. Pizzolato uzyskał w dwuboju 356 kg (155 + 201 kg), przed Brytyjką Emily Godley - 24 kg mniej (93 kg +123 kg). Brąz zdobyła Rumunka Madalina Bianca Molie – 215 kg (101 kg + 114 kg).
W czwartek, 11 kwietnia, na pomoście w Batumi, powinno wystąpić najwięcej, do tej pory, zawodników polskich startujących jednego dnia. O godz. 08:15 (czau polskiego) - Kacper Kłos (Tarpan Mrocza) - kat. 89 B, godz. 10:30 - Paweł Kulik (Budowlani Opole) - kat. 96 B, godz. 15:55 - Bartłomiej Adamus (Opocznianka Opoczno) - kat. 89 A, godz. 18:25 - Małgorzata Wiejak (CWZS Zawisza Bydgoszcz) i Jolanta Wiór (GKS Andaluzja Transbed Piekary Śląskie) - kat. 76 A oraz o godz. 20:30 - Łukasz Grela (Budowlani Opole) - kat. 102 kg grupa B.
Licząc medale "duże" i małe" (za dwubój, rwanie i podrzut) Polska w ME w Batumi aktualnie w klasyfikacji medalowej pod koniec pierwszej dziesiątki - 3 medale - 2 złote i 1 brązowy. Wszystkie autorstwa mistrzyni Europy w kat. 55 kg Joanny Łochowskiej (Budowlani Opole).
MareK
WYNIKI_MĘŻCZYŹNI_ME_BATUMI_2019