O MEDALE MŚ U17 W ŚWIĄTYNI HAZARDU
O Las Vegas mówi się, że to świątynia hazardu albo miasto grzechu. Przez najbliższy tydzień w tym najbardziej zaludnionym mieście stanu Nevada w USA rozgrywane będą mistrzostwa świata juniorek i juniorów młodszych U17. Bez udziału reprezentantów Polski.
Zawody rozpoczynają się w Dzień Kobiet, 8 marca, a główną areną turnieju jest Westgate Las Resort & Casino Paradise South Convention Area. Obiekt z tysiącami automatów do gier hazardowych, karcianymi stołami oraz ruletką. Na miejscu są też pokoje hotelowe. Hazardowy sprzęt został na kilkanaście dni sprzątnięty, ustawiono pomost, krzesła dla widzów i mistrzostwa świata juniorów młodszych można rozpoczynać. I jest niemal pewne, że więcj teraz będziemy mieli w "ciężarowym" kasynie w Las Vegas zwycięzców na pomoście, niźli wcześniej przy automatach i stołach hazardowych!
Na listach startowych zgłoszonych jest 85 dziewcząt z 30 krajów oraz 98 chłopców z 34 państw. W zestawieniu łącznym daje to 183 zawodniczek i zawodników z 44 krajów. Las Vegas jest jednym z najbardziej odwiedzanych miejsc Stanów Zjednoczonych, w roku ubiegłym gościły w mieście 43 miliony ludzi! Najszybciej na świecie można tu otrzymać ślub lub się rozwieść, a przecięty odwiedzający zostawia w Las Vegas 447 dolarów. W zawodach zabraknie tym razem reprezentantek i reprezentantów Polski. Podczas grudniowego posiedzenia Zarządu PZPC ówczesny Kierownik Wyszkolenia PZPC Bogusław Maliszewski (po złożonej 2 grudnia rezygnacji, pracował w Biurze PZPC do 17 grudnia) podczas omawiania wstępnych szerokich składów na Las Vegas, wskazał głównie na jedną zawodniczkę oraz na dwóch-trzech zawodników. Nikogo więcej! Cześć zgłoszonej do MŚ U17 szerokiej grupy, z danymi przekazanymi przez trenerów klubowych, została wprowadzona zgodnie z procedurami do systemu Adams, część niestety nie. Dlaczego? Bo było i tak, że odpowiedzialni za to szkoleniowcy nie nadsyłali odpowiednio wcześnie potrzebnych danych o swoich zawodniczek i zawodników. Jest odnotowane np. zgłoszenie ostatniego regulaminowego dnia, ale o godz. 22.30! Mało tego, w czasie feralnego dnia, w Biurze PZPC wprowadzaliśmy korygowane przez cały dzień dane naszych seniorek, które – po MŚ w Aszchabadzie - miały wystartować w olimpijskim turnieju kwalifikacyjnym w Azji. Należało działać szybko i naszymi paniami seniorkami priorytetowo. Juniorki i juniorzy U17 zgłosiliśmy kilka godzin po nich! Jak się okazało, za późno. Ludzie z IWF byli nieubłagani, chociaż wcześniej taka kilkugodzinna zwłoka „przechodziła”. - Co tu powiedzieć? Ciąg zdarzeń - od rezygnacji z pracy w związku kierownika wyszkolenia, poprzez zamieszanie z Adamsem dla seniorek, od problemów z organizacją w tym samym czasie kursokonferencji szkoleniowej, do braku terminowych zgłoszeń danych w U17 przez niektórych szkoleniowców. Zastanawia jednak – dlaczego jedni mogą i chcą, jak np. trener Sebastian Ołubek, a drugim idzie jakoś ciężko taka współpraca! To takie proste przecież! W tym sezonie mieliśmy bardzo „kruchy” skład na MŚ U17, bez szans medalowych, czy na miejsce w czołowej szóstce! Jako prezes związku mam świadomość pracy ludzi w Biurze PZPC. Biorę za nich odpowiedzialność. Przepraszam za to całe zamieszanie. Przed nami, po Las Vegas, mistrzostwa Europy U15 i U17 w rumuńskiej Konstancy. Jestem pewien, że pokażmy tam, jak mocne są polskie ciężary w tej kategorii wiekowej. Chcę też uspokoić starszą młodzież do lat 20. Na Fidżi w MŚ, będziemy godnie reprezentowani - powiedział prezes Mariusz Jędra.