TAK PRZECHODZI SIĘ DO HISTORII! 7 MEDALI, 3 ZŁOTE, 1 SREBRNY I 3 BRĄZOWE!
Tak się pisze historię! Siedem medali w mistrzostwach Europy polskich ciężarów, to zdarzyło się tylko raz! W roku 1957! Jednak 61 lat temu w Katowicach było tylko jedno złoto, a teraz w Bukareszcie są trzy! W ostatnim dniu w pięknym stylu po tytuły sięgnęli – Arkadiusz Michalski w kat. 105 kg oraz Aleksandra Mierzejewska w kat., + 90 kg. Siedem medali – trzy złote, 1 srebrny i trzy brązowe!
Bez wątpienia, to była polska, świąteczna niedziela na pomoście w Bukareszcie. Ostatniego dnia tegorocznych mistrzostw Europy bowiem dwukrotnie grano Mazurka Dąbrowskiego – najpierw dla Arkadiusza Michalskiego (Budowlani Opole) w kat. 105 kg, i w ostatniej kobiecej wadze +90 kg – dla Aleksandry Mierzejewskiej (Legia 1926 Warszawa). To wspaniałe osiągnięcia! Jak pierwszy, kapitalnie w niedzielę, reprezentował kraj Arek - sztangista trenowany w klubie przez Ryszarda Szewczyka, a w kadrze przez opiekuna seniorów od stycznia tego roku - Mirosława Chorosia. Relację zacznijmy jednak od kilku słów o przebiegu walki Oli Mierzejewskiej (Legia 1926 Warszawa). Ten jej ogromny i budzący szacunek sukces, był jej bardzo potrzebny. Trenowana w Legii przez Zdzisława Farasia sztangistka, jeszcze niedawno odbijała się od drzwi do drzwi, szukając wsparcia finansowego i najniższego chociażby stypendium. Po to by przetrwać! A dopiero potem myślała Ola o trenowaniu! Widziałem, jak była załamana, ta bardzo pracowita zawodniczka! Teraz na mocny argument – złoto ME seniorek!
W dwuboju Ola uzyskała 237 kg i o kilogram pokonała Węgierkę Krisztinę Magat. Na najniższym stopniu podium stanęła reprezentantka gospodarzy Andrea Aanei (222 kg). Po pierwszej Mierzejewska zajmowała drugie miejsce - 103 kg, co oznaczało rekord Polski! Na bardzo wysokim poziomie stał podrzut. Na wynik 132 kg Magat, Mierzejewska odpowiedziała 134 kg i właśnie ta ostatnia jej próba dała upragniony złoty medal! 237 kg jest też nowym rekordem Polski seniorek! W niedzielę, po złoto sięgnął również Arkadiusz Michalski w kategorii 105 kg. W rwaniu zawodnik Budowlanych Opole miał udane pierwsze podejście na 171 kg, a następnie "spalił" 174 kg. W tej sytuacji, w ostatniej próbie, by mieć więcej czasu na koncentrację i regenerację, zdecydował się na podniesienie ciężaru o 1 kg. To był znakomity ruch! Arek wywalczył mały „brązowy” medal ze stratą 7 kg do lidera – ormiańskiego Austriaka Sargisa Martirosjana (182 kg). Ale przecież podrzut, to wizytówka naszego sztangisty, byliśmy więc spokojni! Do pierwszego podejścia zadysponował 211 kg, najwięcej pośród kandydatów do podium w ich także pierwszych próbach.! Potem dołożył 3 kg i w ostatnim podejściu przystawił pieczątkę do wygranej wynikiem 221 kg.
– Rywali „wciągnął” nosem – powiedział niezwykle uradowany prezes PZPC Mariusz Jędra. W dwuboju Arek uzyskał 396 kg. 28-letni sztangista jeszcze cztery lata temu był zawodnikiem klubu KPC Górnik Polkowice, od czterech sezonów właśnie reprezentuje barwy Budowlanych Opole, gdzie ma doskonałe warunki do szkolenia, i gdzie osiagnął najwieksze sukcesy międzynarodowe. Gratulacje dla ojca - Krzysztofa i całej rodziny Michalskich, trenera klubowego Ryszarda Szewczyka oraz opiekuna kadry Mirosława Chorosia. Arkadiusz miał w dorobku dwa srebrne i jeden brązowy krążek ME, ale do niedzieli 1 kwietnia 2018 roku - żadnego złotego w dwuboju. Teraz wraca w glorii mistrza Starego Kontynentu! Te dwa złote krążki – były odpowiednio szóstym i siódmym medalem biało-czerwonych w Bukareszcie. W rywalizacji mężczyzn mam trzy – po srebrze w kategorii 85 kg Kacpra Kłosa (MGLKS Tarpan Mrocza), i brązie w wadze 94 kg Łukasza Greli (Budowlani Opole). Z kolei wśród kobiet po złoto w kat. 53 kg sięgnęła Joanna Łochowska (UKS Zielona Góra), a brąz zdobyły Patrycja Piechowiak (Budowlani Całus Nowy Tomyśl) w 69 kg oraz Kinga Kaczmarczyk (MAKS Tytan Oława) w 90 kg. Łącznie Biało-Czerwoni wywalczyli w Bukareszcie aż 7 krążków, w tym trzy złote. Ostatni raz 7 medali na mistrzostwach Europy mieliśmy w roku 1957 w Katowicach. Ale tam mieliśmy tylko jedno złoto. Wychodzi, że to był najlepszy występ w historii. I niech tak zostanie. Licząc medale także „małe”, za poszczególne boje wynika, że wszystkich zdobyliśmy ich w Bukareszcie 19 w tym w rwaniu - 7 - 1 złoty – 2 srebrne – 4 brązowe, w podrzucie - 5 - 3 złote – 1 srebrny – 1 brązowy i w dwuboju - 7 - 3 złote – 1 srebrny – 3 brązowe.
Na koniec słowa obecnego przez te siedem dni w Bukareszcie prezesa PZPC Mariusza Jędry: - Mistrzostwa Europy zakończone! Siedem medali, to wspaniały i ogromny sukces. Dzięki nim wchodzimy do historii! Dziękuję wszystkim, zawodniczkom i zawodnikom , trenerom oraz całemu sztabowi szkoleniowemu, jak też i tym, co nie wierzyli w Polskie podnoszenie ciężarów.
MareK