KATARZYNA KRASKA NIE JEDZIE NA UNIWERSJADĘ, ADAM KRASKA WALCZY O ZDROWY KRĘGOSŁUP!
Trudny wakacyjny czas w rodzinie Katarzyny i Adama Krasków. Przed tygodniem kłopoty z kręgosłupem dotknęły Adama, w środę Katarzyna poinformowała Zarząd Główny AZS o rezygnacji z wyjazdu na Uniwersjadę. Musi zająć się dzieckiem, i być w szpitalu przy mężu. To bardzo rozsądna decyzja, pani Kasiu! Panie Adamie, życzymy szybiego powrotu do zdrowia!
Państwo Kraskowie, to jedna z fajniejszych wizytówek polskich ciężarów. Oboje oddani bez reszty ukochanej dyscyplinie, Adam jest działaczem, trenerem i zawodnikiem, związany z Wierzbnem, startował ostatnio w barwach KPC Górnika Polkowice, jego żona Katarzyna jest jedną z najlepszych polskich sztangistek. Osiągnięcia obojga są powszechnie znane! Zawodniczka za kilka dni miała wystąpić w reprezentacji podczas 29. Letniej Uniwersjadzie w Tajpej. Niestety, pechowa kontuzja męża sprawiła, iż musiała w środę poinformować Zarząd Główny AZS o rezygnacji z wyjazdu do Azji. Pani Katarzyna była bardzo dobrze przygotowana do tej imprezy, i z występem w Tajpej wiązała duże nadzieje. Nic z tego, trzeba zostać w domu, zająć się dzieckiem, być przy mężu. Adamowi przed tygodniem przyplątały się dość poważne problemy z kręgosłupem. Najpierw był stan zapalny na wiązce nerwowej, stan się pogorszył. O takim urazie mówi się – wypadł dysk! Dość powiedzieć, że ten potężnie zbudowany mężczyzna nie mógł chodzić. Pan Adam trafił do szpitala! Gdzie tu myśleć o wyjeździe na duże międzynarodowe zawody, mimo tego Katarzyna zaciskała zęby i wykonywała normalnie treningi.
Z wielką pomocą przyszedł koledze prezes PZPC Mariusz Jędra. Swoimi kanałami sprawił, że Adam Kraska trafił do szpitala wojskowego we Wrocławiu, pod opiekę znakomitych lekarzy. Normalnie na badania tomograficzne czy rezonans czekałby nie wiadomo ile, w szpitalu wojskowym otrzymał profesjonalną opiekę i szybko dokonano badań. Okazało się, że dolega Adamowi przepuklina kręgosłupa. Uraz po części unieruchomił prawe biodro i nogę. Teraz jest już lepiej. – To bardzo trudna sytuacja dla nas, szkoda mi Kasi, bo przecież miała szansę jechać na uniwersjadę i tam powalczyć o życiowe wyniki. Z jednej strony moja kontuzja, z drugiej – jej stres związany z ewentualnością samotnej podróży do Tajpej. W takich przypadkach Kasia nie czuje się pewnie. Trener klubowy Ryszard Szewczyk zaproponował, że lepiej będzie jeśli zostanie w kraju, zajmie się rodziną i mną. A przed nami są jeszcze poważne zawody – mistrzostwa Polski i ewentualnie mistrzostwa świata, o ile znajdzie się w reprezentacji – powiedział pan Adam. Uszanujmy decyzję zawodniczki! – Jest ze mną codziennie, pomaga mi w szpitalu bardzo. Potem jedzie do dziecka – dodaje jeden z najlepszych zawodników kraju w ciężkich kategoriach. – Jestem wdzięczny Mariuszowi Jędrze, a także Mirkowi Chleboszowi. Bo w tej placówce szybko miałem wykonane wszystkie badania. Co do uprawiania ciężarów w przyszłości, niestety, mogę już o tym zapomnieć. Z drugiej strony – bardziej zajmę się szkoleniem młodych! Może pod koniec tygodnia uda mi się wrócić do domu i tam podjąć dalsze leczenie – powiedział na koniec Adam Kraska.
Życzymy powrotu do zdrowia.
Marek Kaczmarczyk, Rzecznik Prasowy PZPC
Fot. Norbert Kowalewski