PO SPLICIE DYSCYPLINA JAKBY W LEPSZYM POŁOŻENIU?
W niedzielę wróciła ze Splitu ostatnia grupa polskiej ekipy na ME kobiet i mężczyzn. W klasyfikacji drużynowej panie zajęły 4. miejsce, panowie trzecie! Do tego trzy medale – złoty Joanny Łochowskiej w kat. 53 kg oraz dwa brązowe – Krzysztofa Zwarycza w kat. 85 kg i Arkadiusza Michalskiego w kat. 105 kg. Dyscyplina w Chorwacji zaprezentowała swoją lepszą stronę. Sukcesy są teraz potrzebne w odbudowie nadszarpniętej reputacji polskich ciężarów!
- Wielka praca jeszcze przed nami, niechaj te trzy medale będą może nie jej początkiem, bo to już zrobiliśmy, ale symbolicznym drogowskazem na drodze do przywrócenia normalności w dyscyplinie, jej odnowy, opartej na solidnym i uczciwym treningu oraz zaufaniu, bez szukania dróg na skróty – powiedział prezes PZPC Mariusz Jędra.
W klasyfikacji drużynowej nasze panie zajęły wysokie czwarte miejsce. Czołowa dziesiątka prezentuje się tak: 1. Rosja 588 pkt /8 zawodniczek; 2. Ukraina 492 pkt/8; 3. Hiszpnia 464 pkt/8; 4. Polska 441 pkt/7; 5. Rumunia 425 pkt/6; 6. Turcja 373 pkt/7; 7. Finlandia 312 pkt/7; 8. Chorwacja 300 pkt/8; 9. Węgry 323 pkt/4; 10. Izrael 224 pkt/6.
Wyżej sklasyfikowani zostali panowie – na miejscu trzecim! Tu także prymat Rosji – 501 pkt/8; 2. Turcja 463 pkt/8; 3. Polska 399 pkt/7; 4. Albania 383 pkt/8; 5. Ukraina 381 pkt/7; 6. Armenia 365 pkt/6; 7. Niemcy 355 pkt/6; 8. Bułgaria 354 pkt/8; 9. Rumunia 325 pkt/6; 10. Białoruś 318 pkt/6.
Do tego dochodzą trzy medale – złoty Joanny Łochowskiej (UKS Zielona Góra) w kat. 53 kg, dwa brązowe – Krzysztofa Zwarycza w kat. 85 kg i Arkadiusza Michalskiego (obaj Budowlani Opole) w kat. 105 kg. W przypadku osiągnięć wymienionych, ocena występów z pewnością jest bardzo pozytywna, na laurki szkoleniowe dla pozostałych – troszkę poczekamy. Wymagają tego trenerskie analizy. Jednak zawodniczki i zawodnicy sami wiedzą najlepiej – czy prezentowany przez nich poziom sportowy upoważnia ich, i czy będzie upoważniał, do występów w narodowej ekipie w przyszłości.
Ważne jest pytanie - czy chcą dalej pracować na warunkach ustalonych przez nowych trenerów kadr! Jedno nie ulega wątpliwości – ten złoto-brązowy dorobek i naprawdę bardzo twarda walka o pozycje medalowe w kilku przypadkach wśród pań i panów, sprawiły, że dyscyplina jest w nieco innym i lepszym położeniu aniżeli jeszcze przed tygodniem, gdy mistrzostwa dopiero się rozpoczynały! Wszystkim, którzy byli w Splicie - zawodniczkom, zawodnikom, trenerom, działaczom, fizjoterapeucie Mariuszowi Paliświatowi, sędzinie Agnieszce Soćko, spikerowi turnieju Bogdanowi Mokranowskiemu - należą się słowa podziękowania.
MareK