DAMIAN WIŚNIEWSKI OK! BERNARDIN MATAM SUPER! ME W SPLICIE
We wtorek na pomoście ME w Splicie Damian Wiśniewski (CWZS Bydgoszcz) uzyskał w dwuboju 301 kg i zajął dziewiąte miejsce w kat. 69 kg. Po fantastycznej walce, zwyciężył rezultatem 320 kg Francuz Bernardin Matam.
Srebro wywalczył znany od wielu sezonów na światowych pomostach Rosjanin Oleg Czen - 319 kg, a brązowy – co należy uznać na niespodziankę - Niemiec Robert Joachim - 317 kg. „Czereśnia” został przydzielony do grupy B, która rywalizowała w serii popołudniowej (15.00). Atleta Zawiszy wygrał w stawce, za co należą mu się słowa uznania! W rwaniu w najlepszej próbie uzyskał 135 kg, w podrzucie - 166 kg, szkoda, że ostatnie podejście na 168 kg „spalił”. Damian po zakończeniu dźwigania mógł się spokojnie delektować poczynaniami sztangistów z grupy A.
A w niej walka o miejsca na podium była najbardziej pasjonująca w tych mistrzostwach. No i jakże zaskakująca w finale! Głównym kandydatem do zwycięstwa był Czen, przecież dwukrotny mistrz Europy i trzykrotny wicemistrz świata, wielka nadzieja Rosjan na złoto! Mistrz w rwaniu zaliczył 150 kg i rywali zostawił daleko z tyłu. Drugi - Włoch Mirko Zanni - siedem kilogramów gorszy - 143 kg, trzeci - Turek Ahmet Okjaj – osiem - 142 kg. Teraz wypada wymienić nazwisko tego, który całą tę stawkę… wymieszał. Piąty wynik - 140 kg, czyli dziesięć kilogramów gorszy od Czena, miał późniejszy zwycięzca fantastyczny Francuz Berdardin Matam.
Słabszy w podrzucie Czen, zaliczył pierwsze podejście do 162 kg, po to, aby być klasyfikowanym w dwuboju. Później „spalił” 168 kg, ale w poprawce udało mu się podrzucić sztangę ważącą o jeden kilogram więcej. Rosjanin w dwuboju zgromadził 319 kg i czekał na to, co zrobią rywale! A oni podrzucali więcej! Jednak przewaga Olega z rwania, wydawała się bezpieczna, nawet przy myśleniu o złocie!
W stawce "gości" atakujących Rosjanina najbardziej spokojnym człowiekiem był... Matam. Skupiony obserwował podejścia rywali i kalkulował, ile będzie musiał zaliczyć, aby dostać się z piątej pozycji do strefy medalowej. Francuz ma pomost w podrzucie pierwszy raz wyszedł wtedy, gdy większość rywali już zakończyła dźwiganie. Zaliczył 174 kg, co dawało mu drugie miejsce w dwuboju. Lecz by pokonać Rosjanina, atleta z Francji musiał dołożyć.... sześć kilogramów, czyli podrzucić.... aż 180 kg. No i podszedł, zaatakowal "żelazo"! Podejście zostało zaliczone przez wszystkich sędziów, chociaż nosiło nim po deskach pomostu, jakby wychodził z pubu po porządnej imprezie! Trzy białe światła i Matam miał złoto w dwuboju!
Wcześniej – bez Polek – odbyła się rywalizacja w kat. 63 kg kobiet. Wygrała Rumunka Loredana Toma - w dwuboju 226 kg. Drugie miejsce zajęła Rosjanka Tatiana Aliejewa - 223 kg, a trzecie jej rodaczka Tima Turiewa - 218 kg. Walka o miejsca na podium toczyła się wyłącznie między tymi trzema zawodniczkami. Po rwaniu liderką była Toma, która uzyskała 100 kg, drugie miejsce zajmowała Aliejewa - 98 kg, a trzecie Turiewa - 97 kg. W podrzucie Rumunka zaliczyła 126 kg. O drugie miejsce na podium biły się Rosjanki – Turiewa próbowała dwa razy zaliczyć po 127 kg, co dałoby jej medal srebrny, ale oba podejścia spaliła, Aliejewa osiągnęła w trzecim podejściu 125 kg i dzięki temu zajęła drugie miejsce.
MareK/PAP