JOANNA SZCZEROZŁOTA! "MAZUREK DĄBROWSKIEGO" W ME W SPLICIE!
„Mazurek Dąbrowskiego” w hali Gripe Arena w Splicie!!! W kat. 53 kg kobiet tytuł mistrzyni Europy w dwuboju, okraszony podwójnie także „małym” złotem za rwanie i podrzut, wywalczyła Joanna Łochowska. Nie ma chyba w Polsce zawodniczki, która na takie potrójne złoto, zasługiwałaby bardziej niż Joanna! Asiu, wszyscy jesteśmy dumni!
Zawodniczce, klubowym opiekunom, braciom Asi z UKS-owych i crossfitowych zajęć oraz trenerowi kadry Antoniemu Czerniakowi składamy serdeczne gratulacje! Na złoty medal mistrzostw Europy seniorek czekaliśmy 4 lata, w roku 2013 podczas mistrzostw Starego Kontynentu w Tiranie w kat. + 75 kg druga była Sabina Bagińska, ale wkrótce zdyskwalifikowano liderkę Ukrainkę Swietłanę Czerniawską. Sabina jednak nie wysłuchała „Mazurka Dąbrowskiego”! Rok wcześniej – już na pomoście – złoto ME wywalczyła w Atlalyi w kat. 48 kg Marzena Karpińska. Złote medale Joanny są pierwszymi z ME zdobytymi przez polską sztangistkę w historii w kat. 53 kg!
Rywalizacja w tej wadze miała bardzo intersujący przebieg. Po rwaniu prowadziła 29-letnia zawodniczka UKS Zielona Góra, która zaliczyła 86 kg, a w ostatnim podejściu atakowała rekord Polski seniorek (89 kg), należący do Aleksandry Klejnowskiej-Krzywańskiej. Drobny błąd techniczny sprawił, że próby nie udało się doprowadzić poprawnie do końca. Na drugim miejscu, z takim samym wynikiem (86 kg) była po rwaniu waleczna Hiszpanka Atenary Hernandez. Przegrywała z naszą sztangistką, bowiem wynik ten uzyskała jako druga. W podrzucie też mieliśmy piękną walkę o tytuł! Joanna swoje najlepsze podejście wykonała na 106 kg, i w dwuboju dało jej to 192 kg, Hernandez – w podrzucie uzyskała kilogram mniej – 105 kg i w dwuboju też z najmniejszym regulaminowym ciężarem straty do Polki– 191 kg. Na trzecie miejsce w dwuboju - po zaliczeniu takiego samego ciężaru jak nasza Joanna - „wskoczyła” Białorusinka Lyudimła Pankowa – 190 kg (83 kg + 106) kg). Po wykonaniu jednego z podejść nasza zawodniczka troszkę utykała, dał o sobie znać uraz w pachwinie, przypadłość jakiej nabawiła się podczas ostatniego zgrupowania w Spale. Nic to to jednak, Asia opanowała ból – i jest trzykrotnie złota!
I właśnie ostatni akord walki pań w kat. 53 kg – dekoracja, miała dla nas wspaniały smak radości, dumy i szacunku dla triumfatorki! Asia wygrała rywalizację w rwaniu, podrzucie i dwuboju! Jest najlepsza! A przed rokiem, po wywalczeniu brązowego medalu ME w Forde, została chyba niesłusznie przesunięto do drugiego szeregu przy obsadzaniu jedynej olimpijskiej nominacji na Rio! W Splicie sama wyznaczyła sobie miejsce w pierwszym rzędzie!
Trener Antoni Czerniak: - Bardzo piękny sukces osobisty zawodniczki! Bardzo się z niego cieszę i smakuję go razem z Joanną! Walczyliśmy bardzo mocno. Już w rwaniu wytworzyła się dobra sytuacja, powiem jednak szczerze, że ataku na rekord kraju nie zakładałem. Wolę na takich imprezach raczej zbierać kilogramy, niż bić rekordy. Jednak Asia pokazała, że bardzo dobrze się przygotowała podczas naszych wspólnych zgrupowań. W podrzucie odnowił jej się uraz pachwiny, ale zawodniczka zaprezentowała wielką determinację. Zasłużyła na ten złoty medal bardzo! Co tu dużo mówić! Jako nowy trener kadry, razem z sztabem szkoleniowym, mamy tu, w Splicie wielką satysfakcję! No i walczymy dalej! Przecież na pomoście zaprezentują się kolejne nasze zawodniczki!
W kategorii 58 kg wystąpiła druga nasza zawodniczka w poniedziałek – Katarzyna Kraska (KPC Górnik Polkowice). Przed początkiem dźwigania w tej wadze, marzyliśmy o nawiązaniu do tego, co działo się na pomoście kilkadziesiąt minut wcześniej. Rywalki postawiły jednak twarde warunki, a i Katarzyna tego dnia też chyba nie była sobą. Pokazało to zaliczone decyzją jury pierwsze podejście na 85 kg. Bo kolejne rwanie na 87 kg nie należało do najlepszych, a sztanga dwukrotnie spadała za głową. Niewątpliwie taka sytuacja wprowadziła sporą nerwowość w poczynaniach tej świetnej sztangistki, bo w podrzucie, to już była „drogą przed mękę”.
Najpierw nieudany atak na 112 kg, potem na 113 kg, i na koniec już powodzenie na tym ciężarze! Tyle, że podejść na dalszą walkę już zabrakło. Na sześć prób – tylko dwie zaliczone. Nikt, kto uprawia wyczynowo sztangę, z takiego bilansu zadowolony być nie może! Kasia podobnie. W dwuboju uzyskała 198 kg, pięć mniej niż jej rekord życiowy. Gdyby go wyrównała w Splicie – dałoby jej to szóste miejsce. Tak na pocieszenie - 9. pozycja w Europie wśród seniorek - to wynik zdecydowanie poniżej możliwości Katarzyny! Wygrała Rosjanka Natalia Chlestkina – 214 kg (95 kg + 119 kg).
Marek Kaczmarczyk, Rzecznik Prasowy PZPC