RZYM 1960 - ZŁOTO DLA POLSKI! SIŁACZ Z NUŻEWA MISTRZEM OLIMPIJSKIM!
Mamy rok 1960. Od olimpijskiego debiutu polskich ciężarowców w igrzyskach olimpijskich minęło 8 lat, od pierwszego medalu – 4! 10 września 1960 roku, na pomoście Igrzysk XVII Olimpiady w Rzymie, Ireneusz Paliński - atleta z Nużewa, małej wioski pod Ciechanowem, zostaje mistrzem olimpijskim. Pierwszy Mazurek Dąbrowskiego dla biało-czerwonego sztangisty na olimpiadzie!
To były piękne igrzyska dla polskich ciężarów i polskiego sportu! Po wyprawie na Antypody w roku 1956 roku, kolejne – 17. Letnie Igrzyska Olimpijskie, zawitały na Stary Kontynent. Gospodarzem zawodów (25 sierpnia - 11 września 1960), w których rozegrano 150 konkurencji w 19 dyscyplinach, był Rzym. Obok stolicy Italii olimpijczycy rywalizowali też w takich miastach i ośrodkach jak Castel Gandolfo, Florencja, Grosseto, L'Aquila, Livorno, Neapol, Pescara.
Olimpijski turniej podnoszenia ciężarow odbył się w dniach 7-10 września 1960. Do Rzymu pojechała liczna, siedmioosobowa reprezentacja polskich zawodników – Marian Jankowski (Legia Warszawa) w kat. 56 kg, Waldemar Baszanowski (AZS AWF Warszawa) w kat. 67,5 kg, Marina Zieliński (Legia Warszawa) w kat. 67,5 kg, Krzysztof Beck (Gryf Toruń) w kat. 75 kg, Jan Bochenek w kat. 82,5 kg, Ireneusz Paliński (LZS Ciechanów) w kat. 82,5 kg, Czesław Białas w kat. 90 kg. Kierownikiem ekipy był prezes PZPC oraz sędzia klasy międzynarodowej Janusz Przedpełski, w Rzymie sędziował też Jan Witucki, pierwszym trenerem kadry był Klemens Roguski a jego asystentem Mieczysław Bardziński. Trzecie igrzyska z udziałem polskich zawodników – i po raz trzeci start o wymiarze historycznym! Po raz pierwszy w historii polski ciężarowiec został mistrzem olimpijskim! Sztuki tej dokonał Ireneusz Paliński w kat. 82,5 kg.
Na stronach www.olimpijski.pl, wspominając ten triumf, czytamy m.in. … „Eksplozja jego talentu nastąpiła podczas Igrzysk Olimpijskich w Rzymie (1960). Pamiętny dla naszej ekipy, piątek 10 września. Już wcześniej wiadomo było, że w walce o olimpijski medal w wadze półciężkiej nie stanie najgroźniejszy rywal Polaka, as ekipy radzieckiej Rudolf Plukfelder, który w roku przedolimpijskim w Warszawie, odebrał Palińskiemu złoty medal mistrzostw świata. Ale ujawnił się inny kandydat do miejsca na najwyższym podium. Był nim Amerykanin James George, który już w wyciskaniu potwierdził swoje wielkie aspiracje uzyskując 132,5 kg. Polacy (bo obok Palińskiego startuje nasz drugi reprezentant Jan Bochenek) mają wynik o 2,5 kg słabszy. W drugim boju atleta z Ciechanowa atakuje Amerykanina, wznosi się na wyżyny swoich możliwości uzyskując w rwaniu (w trzecim podejściu) 132,5 kg. Nowy rekord Polski i nowy rekord olimpijski! Bochenek ma "tylko" 120 kg i traci szansę na walkę o złoto, a George trzyma się dzielnie. Uzyskuje też taki sam wynik jak Paliński zachowując nadal przewagę 2,5 kg, którą zdobył w pierwszym boju. A zatem walka decydująca o tytule mistrza olimpijskiego odbędzie się w podrzucie, który jest jednak... specjalnością Polaka. Rozpoczyna się przemyślana, taktyczna walka o najwyższy wynik i złoty medal! George po raz pierwszy podchodzi do 165 kg i próbę ma nieudaną. Zalicza ten sam ciężar dopiero za drugim razem. Paliński czeka. Bochenek daje sobie radę ze 170 kg i kończy trójbój (420 kg) z brązowym medalem. Paliński dalej nie zdradza swoich zamiarów, a George, kiedy na sztandze znajdowało się 172,5 kg wykonuje trzecie, ostatnie i nieudane podejście. 430 kg w trójboju! Pytanie brzmi teraz: ile podrzuci Polak? Paliński ryzykuje. Podchodzi pierwszy raz do podrzucenia sztangi, kiedy jest na niej 175 kg. Cóż to były za emocje! Czysty bój! I... tak narodził się pierwszy złoty medal polskiego ciężarowca na igrzyskach olimpijskich i pierwszy złoty medal wychowanka Ludowych Zespołów Sportowych. Ale walka nie była zakończona. Paliński poprosił na sztangę 180 kg (rekord świata wynosił 178,5 kg). W drugim podejściu się nie udało, ale w trzecim 28-letni Polak podrzucił 180 kg, pobił rekord świata i pokonał Amerykanina aż o 12,5 kg! Następnego dnia ówczesny minister spraw zagranicznych Adam Rapacki osobiście wręczył mistrzowi olimpijskiemu nagrodę dla najlepszego zawodnika w polskiej ekipie. Po powrocie do kraju został odznaczony Krzyżem Kawalerskim OOP. Nużewo i Ciechanów witały go jak bohatera narodowego..."
Ireneusz Paliński w trójboju uzyskał 442,5 kg (130 kg wyciskanie + 132,5 rwanie + 180 kg podrzut). Ale to nie był jedyny medal dla Polski w Rzymie. Startujący w tej samej kategorii Jan Bochenek został trzecim zawodnikiem igrzysk! Jego wynik to 420 kg w trójboju (130 kg + 120 kg + 170 kg). Brązowy medalista z Melbourne – Marian Zieliński (kat. 67,5 kg), tym razem tuż za podium – na miejscu czwartym – 375 kg (115 kg + 110 kg + 150 kg), w Rzymie mieliśmy olimpijski debiut późniejszego dwukrotnego mistrza olimpijskiego, najlepszego ciężarowca 90-lecia PZPC Waldemara Baszanowskiego. Startując w tej samej wadze co Zieliński (76,5 kg), pan Waldemar był piąty – 370 kg (105 kg + 117,5 kg + 147,5 kg), Na takim samum miejscu ukończył turniej w kat. 56 kg Marian Jankowski – 322,5 kg (92,5 kg + 100 kg + 130 kg), także piąty był Krzysztof Beck w kat. 75 kg – 400 kg (135 kg + 117,5 kg + 147,5 kg), ostatni z naszych – Czesław Białas zajął miejsce 7. w kat. 90 kg – 410 kg (130 kg + 122,5 kg + 157,5 kg). Tyle o dokonaniach Polaków na rzymskim pomoście – teraz ciekawostki dotyczące Igrzysk XVII Olimpiady:
- Rozegranie igrzysk olimpijskich w Rzymie planowano już w roku 1908, jednak z powodu erupcji wulkanu, zostały przeniesione do Londynu.
- Kontrkandydatami stolicy Włoch w organizacji Igrzysk XVII Olimpiady były takie miasta jak Lozanna, Detroit, Budapeszt, Bruksela, Meksyk i Tokio.
- Z okazji igrzysk zbudowano specjalnie Stadion Olimpijski (miejsce ceremonii otwarcia i zamknięcia imprezy oraz arena rywalizacji w konkurencjach lekkoatletycznych) oraz Pałac Sportu.
- Wiele historycznych budowli stolicy Włoch zostało odrestaurowanych, stając się miejscem zmagań sportowców. Rzym podczas igrzysk eksponował zabytki, przypominał o historycznej świetności i starożytnych korzeniach. Turniej zapaśniczy odbył się w bazylice Maksencjusza, zawody gimnastyczne - w Termach Karakalli, maraton kończył się nocą na Via Appia pod Łukiem Konstantyna.
- Swoje reprezentacje wystawiły 83 narodowe komitety olimpijskie.
- W igrzyskach uczestniczyło 5956 sportowców, 5346 mężczyzn i 610 kobiet.
- Igrzyska otworzył prezydent Giovanni Gronchi, przysięgę złożył lekkoatleta Adolfo Consolini, znicz zapalił też lekkoatleta Giancarlo Paris.
- Rozegrano 150 konkurencji w 19 dyscyplinach w dniach 25 sierpnia - 11 września 1960, obok Rzymu także w takich miastach jak: Castel Gandolfo, Florencja, Grosseto, L'Aquila, Livorno, Neapol, Pescara.
- Po raz pierwszy w igrzyskach udział wzięły kraje afrykańskie.
- Pierwsze medale dla tego Kontynentu zdobyli – srebrny wywalczył reprezentant Ghany Ike Quartey w turnieju pięściarskim, pierwszy zloty medal dla Afryki wywalczył w biegu maratońskim Etipoczyk Bikila Abebe.
- Ten biegający boso żołnierz urodził się w dniu, w którym rozgrywano maraton podczas igrzysk w Los Angeles w 1932 roku. W Rzymie, w ciągu niespełna 2,5 godziny Bikila Abebe stał się jednym z najpopularniejszych ludzi w świecie.
- Igrzyska w stolicy Włoch były na długi czas ostatnimi, w których brała udział reprezentacja Republiki Południowej Afryki. Powodem nieobecności tego kraju aż do igrzysk w Barcelonie w 1992 roku była polityka apartheidu.
- Po raz pierwszy olimpijskie zmagania sportowców były szeroko transmitowane przez stacje telewizyjne w Europie i USA. Dzięki Eurowizji transmisja z rzymskich igrzysk (93 godziny relacji z wydarzeń sportowych) przekazywana była 38 krajów. Był to początek "ery telewizyjnej" jeśli chodzi o igrzyska olimpijskie i przekazywania obrazu w sposób globalny.
- Igrzyska w Rzymie wykreowały wiele wspaniałych postaci sportu – m.in. duńskiego żeglarza Paula Elvstroema, który zdobył swój czwarty złoty medal w żeglarskiej klasie Finn, węgierskiego szermierza Aladara Gerevicha – w Rzymie wywalczył szósty złoty medal w szabli, Szweda Gerta Fredrickssona - szóste złoto w kajakach.
- Podczas igrzysk w Rzymie pobito w lekkoatletyce cztery rekordy świata (400 m, 1500 m, 4x100 m, 4x400 m) i 18 rekordów olimpijskich.
- Objawieniami na Stadio Olimpico okazali się - się sprinterka z USA Wilma Rudolph „Czarna Gazela” (triumfatorka biegów na 100 i 200 metrów oraz w sztafecie 4 x 100 metrów, Niemiec Armin Hary – zwycięzca sprintu i w sztafecie 4 x 100 m, średniodystansowcy z Antypodów - triumfatora biegu na 800 m Peter Snell z Nowej Zelandii i mistrz olimpijski w biegu 1500 m – Australijczyk Herb Elliott, późniejsi członkowie koszykarskiej Galerii Sław – Amerykanie: Oscar Robertson, Jerry West, Walt Bellamy i Jerry Lucas.
- Za największą z gwiazd uznano jednak amerykańskiego pięściarza Cassiusa Clay’a, później znanego pod nazwiskiem Muhammad Ali. Nikt wówczas nie przypuszczał, że będzie to bodaj największy pięściarz w historii. Cassius do Rzymu pojechał jako 18-latek i gdy przystępował do decydującego starcia w finale wagi półciężkiej, nie uznawano go za faworyta. Walczył z aktualnym mistrzem Europy, już doświadczonym Zbigniewem Pietrzykowskim. Polak nie wytrzymał kondycyjnie naporu młodziana i przegrał. Pewnie wtedy nie wiedział, że to z tą walką - mimo licznych sukcesów medalowych – będzie kojarzony po latach. Ali wkrótce przeszedł na zawodowstwo, a legenda mówi, że medal z Rzymu wyrzucił do rzeki w proteście przeciwko segregacji rasowej w USA. Jego dalszych losów chyba nie trzeba szczegółowo opisywać. Był wielokrotnym mistrzem świata wszechwag, a po zakończeniu kariery zmagał się z chorobą Parkinsona. Zmarł 3 czerwca 2016 roku.
- Do historii lekkiej atletyki i sportu przeszedł "bratobójczy" pojedynek podczas rzymskich igrzysk zaprzyjaźnionych studentów amerykańskich uczelni w dziesięcioboju - Rafera Johnsona (USA) i Tajwańczyka Yang Chuang-Kwanga.
- Zawody kajakowe z okna swego pałacu w Verano oglądał papież Jan XXIII.
- Italia fetowała podwójnego mistrza w kolarstwie - Sante Gaiardoniego.
- W klasyfikacji medalowej ekipa ZSRR 103 medale (43 złote, 29 srebrnych i 31 brązowych), wyprzedziła USA 71 medali (34, 21, 16), a reprezentacja Polski znalazła się na wysokiej, dziewiątej pozycji z czterema medalami złotymi, sześcioma srebrnymi i jedenastom brązowymi. To był dla naszych sportowców, a przede wszystkim dla lekkoatletycznego "wunderteamu" i bokserów z drużyny Feliksa Stamma czas znakomitych dokonań. Po raz pierwszy znaleźliśmy się w kręgu, jeśli nie elity, to szerokiej czołówki krajów sportowego świata.
- „Polskie” medale w Rzymie – złote: Zdzisław Krzyszkowiak – bieg na 3000 m z przeszkodami, Ireneusz Paliński – podnoszenie ciężarów, waga półciężka, Kazimierz Paździor– boks, waga lekka, Józef Szmidt – trójskok; srebrne: Jerzy Adamski – boks, waga piórkowa, Jarosława Jóźwiakowska – skok wzwyż, Elżbieta Krzesińska – skok w dal, Zbigniew Pietrzykowski – boks, waga półciężka, Tadeusz Walasek – boks, waga średnia, Marian Kuszewski, Jerzy Pawłowski, Andrzej Piątkowski, Emil Ochyra, Wojciech Zabłocki, Ryszard Zub – szermierka, szabla drużynowo; Brunon Bendig – boks, waga kogucia, Jan Bochenek – podnoszenie ciężarów, waga półciężka, Leszek Drogosz – boks, waga półśrednia, Marian Kasprzyk – boks, waga lekkopółśrednia, Teodor Kocerka– wioślarstwo, jedynka, Tadeusz Rut – rzut młotem, Tadeusz Trojanowski – zapasy w stylu wolnym, waga kogucia, Daniela Walkowiak – kajakarstwo, jedynka na 500 m, Kazimierz Zimny – bieg na 5000 m, Stefa Kapłaniak, Władysław Zieliński – kajakarstwo, dwójka na 1000 m, Teresa Ciepły, Halin Górecka, Barbara Janiszewska, Celina Jesionowska – sztafeta 4 x 100 m.
Opr. MareK
Źródło: www.pkol.pl, www.olympic.org, „Z kart historii polskiej sztangi” Zb. Gorlewski, J. Sacharuk.
Fot. Jan Rozmarynowski