MROCZA ŻEGNA NAJLEPSZE SZTANGISTKI I SZTANGISTÓW KRAJU.
Nowa hala w Mroczy zdała celująco test na inaugurację swojego funkcjonowania, a zakończone w niedzielę 23. Mistrzostwa Polski Kobiet i 86. Mężczyzn, pod względem organizacyjnym, wypadły okazale. Sportowo najlepiej było pierwszego dnia, gdy w męskich kategoriach 94 kg i 105 kg dźwigali bracia Tomasz i Adrian Zielińscy. Ten drugi, jeśli utrzyma formę na Rio de Janeiro, może dać nam wiele radości.
Trzydniową imprezę zakończyły niedzielnie występy w najcięższych kobiecych kategoriach (75 kg i + 75 kg) oraz męskich – 77 kg, 85 kg i + 105 kg. Startująca w ubiegłym roku w wadze + 75 kg Małgorzata Wiejak w Mroczy zaprezentowała się w swojej nominalnej kategorii – 75 kg. Przed rokiem, w Makowie Mazowieckim, uzyskała w dwuboju kat. + 75 kg 228 kg, co dało jej srebrny medal. W Mroczy uzyskała w dwuboju 220 kg. Czy jest to rezultat na miarę nominacji olimpijskiej? Małgorzata była w niedzielę zdecydowaną faworytką, mimo obecności obrończyni tytułu sprzed roku – Katarzyny Lisewskiej (SKS Feniks Siedlce). W rwaniu zawodniczka Zawiszy zaliczone miała tylko jedno podejście – drugie - na poprawkę przy 98 kg. Bo już „setka” spadła jej znad głowy. Kilogram więcej zaliczyła w tym boju Katarzyna Lisewska, a „mały” brąz przypadł ubiegłorocznej wicemistrzyni kraju w dwuboju – Kindze Kaczmarczyk (MAKS Tytan Oława) – 85 kg. W podrzucie Małgorzata wychodziła dwukrotnie – udanie na 117 kg i 122 kg. Z trzeciego podejeścia zrezygnowała, ale miała już zapewniony tytuł mistrzyni kraju. 220 kg w dwuboju w światowym rankingu nie jest zbyt efektownym rezultatem, daje miejsce w trzeciej dziesiątce w skali światowej. Katarzyna Lisewska – druga w dwuboju z wynikiem 214 kg – w podrzucie zaliczyła jedno podejście, ostatnie na 115 kg, dwie wcześniejsze próby przy tym ciężarze nie były dobre. Brąz do ubiegłorocznego srebra dołożyła w kolekcji Kinga Kaczmarczyk – 195 kg (85 kg + 110 kg). Wychodzi, że w roku 2017 wypada Kindze wygrać!
W kat. 77 mężczyzn swojej szansy na olimpijską nominację szukał Krzysztof Szramiak (MAKS Tytan Oława). Ważący przed konkursem równiutko 77 kg zawodnik wiedział, że wynik w granicach 350-355 kg w dwuboju szansę zamieniał na bilet do Rio! Wśród 11 zawodników tej wagi atleta oławskiego klubu oczywiście wygrał, powtarzając sukces sprzed roku z Wałbrzycha. Tam jednak w dwuboju uzyskał „tylko” 335 kg, a w Mroczy było znacznie więcej, bo 344 kg. Wynik nie powala, ale jest wartościowy. A mogło być jeszcze lepiej – bowiem w ostatniej próbie w podrzucie na 191 kg szczęście było tak blisko. Krzysztof wstał, ładnie zarzucił, wybił, miał ciężar nad głową, ale go „nie uspokoił”. Byłoby 350 kg, a przecież ciężar kilogram mniejszy (349 kg w dwuboju) cztery lata temu, podczas igrzysk olimpijskich w Londynie dawał brązowy medal! Ważny był też styl w jakim zawodnik ten dźwigał w niedzielę. Zaliczył solidnie pięć podejść (rwanie kolejno 150 kg, 155 kg, 159 kg, w podrzucie – 180 kg, 185 kg i „spadło” wspomniane 191 kg. Co to oznacza w kontekście Rio? Dowiemy się już wkrótce. Srebro wywalczył zawodnik CWZS Zawiszy Bydgoszcz – Damian Sikorski 317 kg (145 kg + 172 kg), trzecie miejsce zajął Roman Kliś (KPC Górnik Polkowice) 316 kg (145 kg + 171 kg). Drugie miejsce Sikorskiego oznaczało 8 medal dla Zawiszy w tych mistrzostwach – 7 tytułów MP w gronie seniorek i seniorów oraz jedno srebro – dawno w polskich ciężarach jeden klub tak nie zdominował zawodów wśród najstarszych.
W wadze 85 kg z zainteresowaniem śledziliśmy dokonania Krzysztofa Zwarycza (Budowloani Opole). Mimo niepowodzenia w ME seniorów w Forde, ten zawodnik cały czas jest w kręgu zainteresowań pionu trenerskiego męskiej kadry w kontekście występu w Rio. Zawodnik startujący w kat. 85 kg, ważący w niedzielę niespełna 80 kg i „szykowany” jest do wagi 77 kg. Jak wypadł test w Mroczy? Wynik w dwuboju 336 kg jest o osiem kilogramów gorszy od rezultatu Krzysztofa Szramiaka z kat. 77 kg. Krzysztof Zwarycz na sześć prób zaliczył dwie – pierwsze w rwaniu na 153 kg oraz w podrzucie – też pierwsze 183 kg. Ataki na – 157 kg i 160 kg w rwaniu nie miały żadnych szans powodzenia, zresztą podobnie w podrzucie – na 188 kg. Do ostatniego podejścia zawodnik nie przystąpił. Chyba coś stało się z nogą, bo schodząc z pomostu po drugiej próbie podrzutu, Krzysztof lekko kulał. Rwanie wygrał – wspomniane 153 kg, o 6 kg więcej od Patryka Słowikowskiego (CLKS Mazovia Ciechanów) i Adriana Pawlickiego (AZS AJD Częstochowa) W podrzucie wygrał Pawlicki – 184 kg, odrobił jednak tylko 1 kilogram do Zwarycza (183 kg) i w dwuboju przegrał różnicą 5 kilogramów (331 kg). Ku radości kibiców – brąz dla zawodnika gospodarzy Kacpra Badziągowskiego – 325 kg (145 kg + 180 kg). W tej wadze wystąpiło 14 zawodników, najwięcej w kategorii w tych mroteckich trzydniowych mistrzostwach.
W ostatniej kategorii wagowej kobiet – + 75 kg nie startowała w Mroczy ubiegłoroczna mistrzyni Polski – Aleksandra Mierzejewska (Legia Warszawa). Czwarty tytuł w karierze wywalczyła Sabina Bagińska (WKS Śląsk Wrocław) – 231 kg, najlepsza także w poszczególnych bojach – rwanie 100 kg, podrzut – 131 kg. Po rocznej przerwie na podium MP seniorek (drugi stopień) wróciła też Magdalena Pasko (MLKS Lechia Sędziszów Młp) – 220 kg. A po raz pierwszy w karierze w MP seniorek stanęła siedemnastoletnia Magdalena Karolak (Włókniarz Konstantynów) 190 kg (85 kg + 105 kg). Jeszcze w sobotę Magda dźwigała w Tbilisi w MŚ U20, gdzie zajęła ósme miejsce. Podróż, szybka regeneracja, no i dwa ważne starty – to należy docenić. Najlepszą sztangistką w punktacji Sinclaira 23. Mistrzostw Polski Kobiet i 86. Mężczyzn w Mroczy została triumfatorka kategorii 58 kg Katarzyna Kraska (KPC Górnik Polkowice), najlepszym klubem w rywalizacji kobiet – zdecydowanie CWZS Zawisza Bydgoszcz.
Na zakończenie tej bardzo udanej imprezy – w kategorii superciężkiej mężczyzn po raz trzeci z rzędu mistrzem Polski został Daniel Dołęga (Budowlani Opole). Pamiętamy, że podczas ubiegłorocznych MP w Wałbrzychu doznał kontuzji, później długo leczył uraz. Dlatego bardzo cieszy powrót do wysokiej dyspozycji. Chociaż – jak powiedział jego starszy brat Robert – Danielowi nadal brakuje siły – to wystarczyło jej na triumf w Mroczy. Daniel okazał się najlepszy w rwaniu – 180 kg i podrzucie - 220 kg. Rekord życiowy w rwaniu zaliczył drugi – Przemysław Budek (UKS Impuls Warszawa), trzeci – Adam Kraska (KPC Górnik Polkowice) wyrwał 166 kg. W podrzucie drugie miejsce zajął Krzysztof Klicki (CLKS Mazovia Ciechanów) 215 kg, a trzeci – Budek – 210 kg. W dwuboju za Danielem – na drugim stopniu podium stanął Budek 386 kg, a na trzecim – Krzysztof Klicki – 380 kg. Najlepszym zawodnikiem mistrzostw został Adrian Zieliński, przed Tomaszem i Ardakdiuszem Michalskim. Męska oraz łączna klasyfikacja klubowa dla – oczywiście – CWZS Zawiszy Bydgoszcz.
Mistrzostwa kraju w Mroczy miały dać odpowiedź – kto powinien reprezentować biało-czerwoną sztangę w igrzyskach olimpijskich w Rio? W piątek swoje aspiracje, prezentując wysoki i bardzo wysoki poziom sportowy, zgłosili bracia – Tomasz i Adrian Zielińscy (obaj CWZS Zawisza Bydgoszcz). Zatem mamy dwójkę, a – jak wiadomo – kwalifikacji jest cztery. Kto jeszcze? W kat. 105 kg Arkadiusz Michalski (Budowlani Opole), no i - mimo niepowodzenia w tym turnieju - nie powinniśmy przekreślać kandydatury Bartłomieja Bonka (Budowlani Opole). To zawodnik światowej klasy. Po MP w Mroczy trzeba też pamiętać o Krzysztofie Szramiaku (MAKS Tytan Oława), A gdyby Daniel Dołęga podrzucił 227 kg – także o nim. Wśród pań – liczyć się będą zapewne kandydatury Joann Łochowskiej (UKS Zielona Góra) i Patrycji Piechowiak (Budowlani Całus Nowy Tomyśl). Kwalifikacji mamy mało, kandydaci też do liczenia palcami jednej ręki, a jak trudno z wyborem.
Marek Kaczmarczyk
Fot. Norbert Kowalewski