MAZUREK DĄBROWSKIEGO WŚRÓD FIORDÓW. T. ZIELIŃSKI MISTRZEM EUROPY!
Mazurek Dąbrowskiego pośród norweskich fiordów! Nasz reprezentant Tomasz Zieliński mistrzem Europy w kat. 94 kg. Drugi z polskich sztangistów w tej wadze – Łukasz Grela, po raz drugi na miejscu czwartym. To jubileuszowe 35 złoto polskich ciężarowców w historii ich występów w ME! Tomaszowi i Łukaszowi gratulujemy i dziękujemy za piękną walkę w Forde!
Złoty medal Tomasza Zielińskiego, wywalczony w piątkowy wieczór na pomoście mistrzostw Europy w Forde, ma dodatkowy, jakże symboliczny wymiar. Jest to 35 tytuł mistrza Starego Kontynentu wywalczony przez zawodnika w biało-czerwonych barwach. Jednocześnie Tomek, niejako rozpoczął pisanie kolejnej części pięknej historii naszych ciężarów - zdobył medal numer 171 w dwuboju w ME! Brawo! Jest to także ósme złoto mistrzostw Europy Polków w kategorii 94 kg. Pięć razy wygrywał Szymon Kołecki (1999, 2000, 2006, 2007, 2008), po razie bracia Adrian (2014) i Tomasz Zielińcy (2016) oraz Arsen Kasabijew (2010). Teraz kilka zdań o piatkowej rywalizacji – nasza dwójka miała takich oto rywali w grupie A: Azera Nailkhana Nabijewa, Rosjan Jegora Klimonowa i Georgija Kupcowa, Litwina Zygimantasa Stanulisa, Gruzina Rauli Tsyrekidzego, Bułgara Georgi Stoiłowa Szikowa i Białorusina Aliaksnadra Makarankę. Nasi neleżeli do głównych pretendentów do podium w dwuboju. Miałem okazję (za co raz jeszcze wielkie dzięki!!!) tuż przed mistrzostwami rozmawiać zarówno z Tomkiem jak i Łukaszem. Rozmowy te pokazały znakomitych, pewnych swoich celów sportowców. Obaj powiedzieli, że do Norwegii jadą po medale. Napisałem, że po nieudanych mistrzostwach świata w Houston - Tomasz ma coś do udowodnienia na arenie międzynarodowej, przede wszystkim sobie. W Forde pokazał, że bardzo poważnie liczy się przy ustalaniu czteroosobowego składy naszej reprezentacji na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro!
Wróćmy do wydarzeń na pomoście. Tomasz w rwaniu zaprezentował klasę! W pierwszej próbie zaliczył 170 kg, a potem w kolejnych dwóch poprawił się jeszcze o sześć kg. 176 kg dało mu prowadzenie przed podrzutem i „mały” złoty medal. Miał udane wszystkie Tomek trzy razy podchodził kolejno - do 170 kg, 174 kg i 176 kg. Łukasz Grela z rezultatem 174 kg był trzeci, choć zaliczył tylko jedno, pierwsze podejście do 174 kg. Dwa kolejne do 178 kg spalił. Polaków przedzilił okrutnie krzyczący przy każdym podejściu Litwin Zygimuntas Stanulis – 175 kg. W podrzucie Tomek za pierwszym razem pewnie ma nad głową 206 kg, co niejako ustawia konkurs pod niego. W drugim podejściu poprawia się o 5 kilogramów, a na koniec – będąc już pewnym wygranej – zaatakował 217 kg. Naprawdę nie brakowało do powodzenia aż tak dużo! Łukasz Grela w podrzucie zaliczył tylko 200 kg, a kolejne dwie próby spalił – na 204 kg i 205 kg. Drugie podejście do 204 kg sędziowie ocenili jako nieudane stosunkiem głosów 2:1, a trzecie do 205 kg siłacz z Częstochowy "spalił". W dwuboju zgromadził 374 kg i zajął ostatecznie czwarte miejsce. Takie samo jak rok temu w Tbilisi, ale tam miał w dwuboju rezultat o 11 kg lepszy. Tym razem do trzeciego miejsca zabrakło 2 kg. A czołowa szóstka w kat. 94 kg prezentowała się tak - 1. Tomasz Zieliński 387 (176 + 211), 2. Zygimantas Stanulis (Litwa) 381 (175 + 206) 3. Georgij Kupcow (Rosja) 376 (170+206); 4. Łukasz Grela 374 (174 + 200); 5. Jegor Klimow (Rosja) 371 (160 + 211); 6. Georgij Szikow (Bułgaria) 369 (169 + 200). Po konkursie mistrz Europy w kat. 94 kg odebrał na miejscu wiele serdecznych gratulacji, były telefony z zagranicy, najwięcej z Polski, setki sms-ów. Tomasz powiedział: - Jechałem na te mistrzostwa po dobry wynik, byłem bowiem świetnie przygotowany fizycznie i psychicznie. Ten złoty medal sprawił mi wiele satysfakcji, udowodniłem bowiem bardzo wiele sobie, i nie tylko sobie... Szkoda, że tak jak podczas zawodów Pucharu Polski w Opolu, nie udało mi się zaliczyć ostatniego podejścia w podrzucie. Co teraz? Po lekkim oddechu, trzba nadal pracować. Przed nami igrzyska olimpijskie!
MareK
Fot. Norbert Kowalewski