DOMINIK KOZŁOWSKI ÓSMY W FORDE W KAT. 56 KG
W pierwszym dniu mistrzostw Europy seniorek i seniorów w Forde na najwyższym stopniu stanęli – Turczynka Sibel Konak Ozkan w kat. 48 kg oraz Włoch Mirco Scarantino w kat. 56 kg. Pierwszy z naszych reprezentantów – Dominik Kozłowski w 9-osobowej grupie A był 8.
W tegorocznych mistrzostwach Europu startuje 144 zawodniczki i 200 zawodników z 40 krajów, a pełne reprezentacje (7 pań i 8 mężczyzn) wystawiają w Forde – Ormianie, Czesi, Hiszpanie, Finlandia, Polska, Turcja, Węgry oraz Włochy. Sensacją jest wycofanie w ostatniej chwili wielkiej gwiazdy kobiecej sztangi, rekordzistki świata, najlepszej w ostatnich sezonach w kat. + 75 kg Rosjanki Tatiany Kasziriny. W niedzielę rozdano dwa komplety medali – w wadze 48 kg pań oraz 56 mężczyzn. Do grupy A najlżejszych siłaczy zgłoszono 9 zawodników, wśród nich pierwszego z Polaków w tegorocznych mistrzostwach – zawodnika klubu CWZS Zawiszy Bydgoszcz Dominika Kozłowskiego. Kilka tygodni temu podczas zawodów o Puchar Polski w Opolu Dominik startując z lekką nadwagą (57,4 kg) uzyskał dość wartościowe rezultaty – 247 kg w dwuboju, 115 w rwaniu i 132 kg w podrzucie. Była to zapowiedź solidnego startu w mistrzostwach oraz walki m miejsce w czołowej szóstce w tegorocznych ME. Dominik marzył też o wymazaniu w Forde wiekowych rekordów Polski seniorów w tej wadze należące do Marka Gorzelniaka - może nie w dwuboju 255 kg i podrzucie - 145 kg, ale w rwaniu już tak - 113 kg - Kozłowski jest już bardzo blisko tego wyniku. Niestety, wydarzenia na pomoście w Forde boleśnie zweryfikowały chęci i aspiracje, a także nadzieje. Na sześć podejść, nasz zawodnik zaliczył tylko dwie próby – pierwsze w rwaniu na na 110 kg oraz w podrzucie – na 125 kg. Ataki na – 114 kg w rwaniu czyli rekordy kraju seniorów nie były poprawne (dwie próby), na 130 kg w podrzucie także. A wynik w dwuboju – 235 kg dał mu ostatecznie dopiero 8 miejsce. Przed rokiem Dominik Kozłowski był w ME w Tbilisi 9, ale miał rezultat 5 kg lepszy w dwuboju. Dlatego chociażby tego występu nie można zaliczyć do udanych. Szkoda, bo powtórka rezultatu z Opola (247 kg) sprzed kilku tygodni, dawała teraz w Forde... brązowy medal!
Nie udało się sztangiście Zawiszy, za to solidny progres i skok na podium wykonali sztangiści, którzy przed rokiem w ME zajmowali odopwiednio 3, 4 i 5 miejsce. W Tbilisi, w roku 2015, trzeci był Włoch Mirco Scarantino (259 kg), czwarty - Hiszpan Josue Garcia Brachi (254 kg) i piąty - Turek Ismet Algul (250 kg). W niedzielę, w Forde, to oni właśnie rozdawali karty... W podrzucie włączył się jeszcze Rumun Constantin Ilie Ciotoiu. Po rwaniu prowadził Hiszpan – dwie udane próby na 118 kg i 121 kg, „spalone” podejście na 123 kg. Kilogram mniej zaliczył Mirco – 120 kg (114 kg, 117 kg i 120 kg). Trzeci był w boju Algul – 115 kg. W podrzucie Scarantino odrobił kilogramową stratę – 141 kg i 144 kg, oraz nieudane podejście na 150 kg, przy „tylko” 143 kg Brachiego, sprawiło, że obaj w dwuboju mieli po 264 kg i o tytule - już na inaugurację - decydowała waga ciała – Włoch ważył mniej o 190 gramów (55,54) od Hiszpana (55,73 kg). Brązowy medal w dwuboju wywalczył Ilie Ciotoiu – 247 kg (111 kg + 136 kg). W kategorii wagowej kobiet – bez reprezentantek Polski – do 48 kg tytuł wywalczyła Turczynka Sibel Konak Ozkan – 182 kg (82 kg + 100 kg), wygrywając o 2 kilogramy z zawodniczką Italii – Genny Cateriną Pagliaro – 180 kg (81 kg + 99 kg) i o cztery z Rumunką Sunetą Monicą Csengeri – 178 kg (83 kg + 95 kg).
MareK
Fot. Zdzisław Żołopa