MAMY PIERWSZE PUNKTY NA AMERYKAŃSKIM POMOŚCIE.
Pierwsze punkty żeńskiej ekipy biało-czerwonych w Houston. W kategorii 58 kg 14. miejsce (12 pkt) zajęła Joanna Łochowska, a 18 była (8 pkt) Aleksandra Klejnowska-Krzywańska. Po wielu latach dominacji głównie Chinek w tej wadze w MŚ, złoto podparte dwoma rekordami świata dla Bułgarki z azerskim paszportem – Bojanki Kostovej-Minkowej.
W grupie A kat. 58 kg wystąpiła nasza reprezentantka Joanna Łochowska. Przed rokiem w Ałmaty zajęła w mistrzostwach świata 10. miejsce rezultatem 205 kg w dwuboju. W Houston powtórka tamtego wyniku oznaczała duży sukces. Stawka bowiem była na pomoście w Houston doborowa, z medalistkami ubiegłorocznego czempionatu, z zawodniczkami z podium najważniejszych imprez ostatnich lat. Rwanie Joanna rozpoczęła od zaliczenia 90 kilogramów, potem cztery kilogramy więcej "wystrzeliły" do góry w drugiej próbie, jednak sztanga nie zatrzymała się w punkcie nad głową, tylko równie szybciutko spadła. Poprawka już okazała się jednak skuteczna, co oznaczało wyrównanie rekordu życiowego w tym boju. W rwaniu był to 9. rezultat. A wśród faworytek – rozpoczęło się od niespodzianki, bowiem trzy razy „spaliła” ataki na 95 kg brązowa medalistka z ub. roku Rattikan Gulnoi z Tajlandii. W znakomity sposób do detronizacji Chinek w tej wadze przygotowała się mistrzyni Europy z Tbilisi (trener-koordynator reprezentacji tego kraju Mirosław Choroś) – zawodniczka rodem z Bułgarii, ale z paszportem Azerbejdżanu – Bojanka Kostowa-Monkova. 109 kg za pierwszym razem nie wyrwała, ale w powtórce już obyło się bez kłopotów. Ku zdumieniu – w trzecim podejściu zadysponowała 112 kg, 1 kg więcej od rekordu świata należącego do Yanging Chen z roku 2006 z mistrzostw świata z Doha (111 kg). Bojanka (rocznik 1993) pięknie uporała się z tym ciężarem, co oznaczało pierwszy rekord globu wśród kobiet a piąty w zawodach w Houston. Drugie miejsce zajmowała po rwaniu obrończyni tytułu Menrong Deng z Chin – 108 kg, a trzecie – ubiegłoroczna wicemistrzyni – Tajka Sukanya Srisurat – 106 kg. W podrzucie o wielkim pechu może mówić Joanna Łochowska. Pierwsze podejście na 110 kg zaliczone, potem kłopoty na 113 kg i w próbie ostatniej szansy - podwyższenie o kilogram. Podrzuciła Joasia ten ciężar, miała go już w górze, nad głową, a sędziowie zaliczyli stosunkiem 2:1! Cieszyliśmy się więc z 208 kg w dwuboju i rekordu życiowego! Po chwili jednak wynik ten znalazł... czerwone tło, bo jury zmieniło decyzję sędziów, w sposób dla naszej zawodniczki niekorzystny. W innych przypadkach, zupełnie podobnych, panowie arbitrzy, okazywali większą wyrozumiałość. 208 kg dawało miejsce 11. A tytuł wywalczyła w fantastycznym stylu Bojanka Kostowa-Minkova, która podrzucając 140 kg – poprawiła rekord świata w dwuboju z roku 2007, należącego do Chinki Yanging Chen - 251 kg. 112 kg z rwania i właśnie 140 kg z podrzutu dało przedstawicielce Azerbejdżanu rekordowe 252 kg. Wcześniej w grupie B tej wagi startowała Aleksandra Klejnowska-Krzywańska. W grupie z udziałem zawodniczki Zawiszy Bydgoszcz wystąpiło 13 zawodniczek, Aleksandra była w stawce najcięższa. Po rwaniu nie było specjalnie dobrych nastrojów, bowiem jedna z najbardziej utytułowanych polskich sztangistek w historii, pierwsza polska mistrzyni świata seniorek i aktualna brązowa medalistka ME z Tbilisi, udaną miała tylko jedną, pierwszą próbę – na 85 kg. Zadysponowane dwa więcej – czyli 87 kg miała już w górze, chociaż długo wstawała. Ciężar nad głową, ale sędziowie pokazali trzykrotnie czerwone światełka. Trzecie podejście było najgorsze. Wynik z otwarcia dał Oli – niestety – ostatnią pozycję w stawce. Na awans liczyliśmy po podrzucie. Tak też się stało – Aleksandra w pierwszym podejściu efektownie rozprawiła się z ciężarem 110 kg, w drugiej próbie zaatakowała skutecznie 113 kg, za ciężko było przy 115 kg. Wynik 198 kg dał 7. miejsce. Przed miesiącem podczas mistrzostw Polski w Makowie, startując z lekką nadwagą w kat. 63 kg Ola wyrwała 84 kg i podrzuciła 110 kg. W Houston w rwaniu było lepiej o kilogram, w podrzucie - o trzy kilogramy, w dwuboju - o cztery. Czy za mało? Pewnie tak, zwłaszcza jeśli przypomnimy, co Aleksandra mówiła w Spale podczas ostatniego zgrupowania. A powiedziała, że w Ameryce chce uzyskać około 205 kg w dwuboju. Mówi się trudno, ważne że zdobyła punkty do klasyfikacji drużynowej. W grupie A zawody w dwuboju ukończyło 11 z dwunastki zgłoszonych, a to sprawiło, że Aleksandra Klejnowska-Krzywańska zajęła w klasyfikacji ogólnej 18 miejsce, co dało 8 punktów. Jeśli dodamy 12 oczek Joanny Łochowskiej za 14 lokatę, wychodzi, że z punktami z MŚ 2014 w Ałmaty nasze panie mają teraz 55 "oczek". Do olimpijskich kwalifikacji droga jeszcze bardzo daleka...
W drugiej "medalowej" rywalizacji w poniedziałek, w kat. 69 kg mężczyzn kolejne złoto dla Azji. Wygrał Chińczyk Zhyiong Shi wynikiem 348 kg w dwuboju (158 kg + 190 kg). Po raz trzeci wicemistrzem świata w karierze został Rosjanin Oleg Czen - 344 kg (160 kg + 184 kg), brązowy krążek wywalczył Turek Daniyar Ismayilov - 343 kg (160 kg + 183 kg). We wtorek na pomoście zaprezentuje się pierwszy z naszych sztangistów -w kat. 77 kg gr. A Krzysztof Szramiak.
MareK
Fot. Norbert Kowalewski