Ukazał się World Weightlifting – oficjalny magazyn IWF Nr 1/2007
Dzisiaj otrzymaliśmy magazyn World Weightlifting Nr 1/2007, wydawnictwo Międzynarodowej Federacji Podnoszenia Ciężarów (IWF).
Na stronie 27 i 28 ukazał się wywiad, w wersji autorskiej, z naszym doskonałym zawodnikiem, reprezentantem kraju, Robertem Dołęgą. Pani Maria Przedpełska z PZPC dokonała szybkiego tłumaczenia tekstu, który prezentujemy naszym sympatykom. W wydawnictwie można znaleźć zdjęcia również Marcina Dołęgi - mistrza świata (2006) i mistrza Europy (2006) oraz Szymona Kołeckiego - wicemistrza świata (2006) i mistrza Europy (2007).
Czy zamierzasz kontynuować starty w MŚ 2007 i IO 2008?
„Moje przygotowania są podporządkowane przede wszystkim IO, ale start na MŚ 2007 jest ważny, ponieważ muszę mieć kontakt z czołówką zawodników i najważniejsze, to przekonać do siebie trenera kadry, że mimo zaawansowanego już wieku, jestem cały czas dobrym zawodnikiem. A mi osobiście marzy się medal mistrzostwa świata."
Jeśli chodzi o uzyskane miejsce, Twoje najwyższe było w Santo Domingo. Czy możliwe jest to poprawić w przyszłości?
„Tak jak powiedziałem wcześniej, moim marzenie jest zdobyć medal MŚ i w ten sposób poprawić 4 miejsce z MŚ w Santo Domingo. Wydaje mi się, że teraz mam większe szanse, niż kiedykolwiek. A przypomnę, że najbliżej byłem w 2001 roku, gdzie na 232,5kg w podrzucie nie wybiłem poprawnie sztangi do góry i przez to straciłem brązowy medal. Zresztą, jakbym nie chciał i nie wierzył w osiągniecie lepszych wyników, to zakończyłbym przygodę ze sportem zawodowym i zaczął prace jako trener."
Czy myślisz, że istnieje prawdopodobieństwo, że na najbliższych MŚ czy IO dwaj bracia Dołęgowie staną na podium medalowym w tej samej kategorii?
„Na pewno jest to moje, i zapewne brata Marcina, marzenie. Było by wspaniale odbierać razem z bratem medal MŚ, czy tym bardziej IO. Przeszlibyśmy do historii podnoszenia ciężarów, bo nie przypominam sobie podobnej wcześniej sytuacji, aby dwaj bracia zdobyli medale na jednej imprezie i to na do tego w jednej kategorii wagowej. Szkoda tylko, że nie możemy zdobyć dwóch złotych... Nasze życie jest teraz podporządkowane przygotowaniom do tych imprez i damy z siebie wszystko, aby spełniły się nasze sny."
Czego oczekujesz od siebie i brata- jakiego wyniku w tym roku i na IO. Jaki wynik będzie potrzebny do zwycięstwa?
„Nie rozmawiałem z Marcinem konkretnie o wyniku jaki by chciał osiągną na tych zawodach. Marcin jest osobą skromną i interesuje go medal, a jaki będzie to już zależy od przygotowania i dyspozycji rywali. Nie powtarza, że interesuje go tylko złoto, chociaż na pewno będzie dążył do tego aby wygrać. Mogę tylko typować, że chciałby powtórzyć wynik z ME z 2006 roku, czyli 424kg. A to da na pewno medal, a duże jest prawdopodobieństwo, że złoty. Tak samo na IO, wynik 425kg, jaki uzyskiwali nasi koledzy w Atenach (Dmitri Berestov) i Sydney (Tavakoli) są w Marcina zasięgu i tyle powinien dźwignąć. Jeśli chodzi o mnie, to liczę na wynik 413-417kg, a taki wynik da medal zarówno na MŚ, jak i IO. Ale to jest sport i obserwując ostatnie lata, nie zdziwiłbym się, jeśli można dźwignąć 405-410kg i być medalistą MŚ, czy IO. Teraz pozostaje nam tylko trenować i mieć szczęście, aby nie przytrafiła się jakaś kontuzja."
Jacy zawodnicy są rywalami w obu imprezach w twojej kategorii?
„Nikogo nie lekceważę i dlatego wszyscy są moimi rywalami. Ale najgroźniejszymi na pewno będą: Marcin, Beniamin Sudas, Dmitri Lapikov, Dmitri Klokov, Tsagajew Alan. A są jeszcze Alan Nanijew i Martin Tesovic i Visniaukas oraz Audżejew. Na pewno pojawi się jeszcze jakiś dobry zawodnik, więc jak widać, walka będzie znakomita i niech wygra najlepszy."