PO MŚ W AŁMATY PANOWIE MAJĄ 4 MIEJSCA OLIMPIJSKIE, PANIE - ŻADNEGO! TRZEBA ZROBIĆ WSZYSTKO, BY TO ZMIENIĆ. NA KORZYŚĆ!
Pierwsze podejście polskich ciężarów po kwalifikacje olimpijskie nie wypadło tak jak chcieliśmy. Po mistrzostwach świata w Ałmatach panowie mają 4 miejsca olimpijskie, panie – żadnego. Trzeba zrobić wszystko, by to zmienić.
Nasza żeńska reprezentacja w Ałmatach uzbierała 33 pkt (punktowały 4 najlepsze zawodniczki: Joanna Łochowska (11 miejsce w kat. 58 kg i 15 pkt), Sabina Bagińska (18 pozycja w kat. + 75 kg i 8 pkt), Wioleta Jastrzębska (20 lokata w kat. 48 kg i 6 pkt.) oraz Magdalena Pasko (22 miejsce w kat. + 75 kg i 4 pkt), co dało 26 pozycję w klasyfikacji drużynowej. Do wywalczenia dwóch olimpijskich miejsc paniom zabrakło 5 pkt (do zajmującej 21. lokatę z dorobkiem 38 pkt. Hiszpanii). Wystarczyło zatem, by dwubój ukończyła w kat. 69 kg Patrycja Piechowiak. Dokładnej analizy występów biało-czerwonych dokona Dział Wyszkolenia, komplementarnie sprawę wyników zbada Zarząd PZPC. Lepiej, chociaż bez fajerwerków, spisała się reprezentacja męska, która zgromadziła w olimpijskim rankingu 69 punktów, co uplasowało ją na 13. miejscu. Po Ałmatach daje to cztery przepustki do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Niedosyt pozostał, oczywiście smutno nam, że po 9 latach, nasze ekipy ponownie wracają do domu bez żadnego medalu. Ale nie z takich opresji wychodziła nasza dyscyplina.
MareK