ARKADIUSZ MICHALSKI SZÓSTY W KAT. 105 KG. POLACY BEZ MEDALU W AŁMATY! WIELKI ILIA ILJIN!
Wielka gwiazda kazachskiej i światowej sztangi – Ilia Iljin - zaświeciła pełnym blaskiem w sobotni wieczór w Ałamty. Arkadiusz Michalski na szóstej pozycji w kat. 105 kg. Polacy wracają bez medalu.
Rywalizacji w kat. 105 kg mężczyzn, gospodarze tegorocznych mistrzostw wyczekiwali od dawna. Wiedzieli bowiem, że będzie to ich wieczór, ich kategoria wagowa, ich dzień w mistrzostwach w Ałmatach. Tak też się stało. Reprezentant gospodarzy Ilia Iljin uzyskał 432 kg (190+242), ustanowił rekord świata w podrzucie i zdobył w kat. 105 kg złoty medal! Arkadiusz Michalski był szósty. Iljin startuje sporadycznie, ale kiedy już wychodzi na pomost, zawsze wygrywa. Tak było także w Ałmatach, gdzie silny człowiek ekipy gospodarzy zmienił kategorię wagową z 94 na 105 kg. W rwaniu zaliczył 190 kg i był trzeci. Prowadził mistrz świata z 2013 roku Uzbek Rusłan Narudinow - 193 kg, przed Chińczykiem Zhe Yangiem - 191 kg. Michalski miał tylko jedno udane podejście - drugie do 175 kg i był sklasyfikowany na 12. pozycji. W podrzucie zawodnik z Polkowic uzyskał 222 kg (spalił trzecie podejście do 224 kg) i zapewnił sobie awans o sześć pozycji w klasyfikacji końcowej. Rok temu właśnie w tej kategorii Bartłomiej Bonk wywalczył jedyny medal dla Polski - brązowy. Walka w podrzucie była w Ałmatach emocjonująca. Trzy razy poprawiano rekord świata w boju wynoszący 237 kg i należący od 10 lat do Bułgara Alana Cagajewa. Jako pierwszy 239 kg podrzucił Narudinow. Po nim 240 kg założył na sztangę i podejście zaliczył Rosjanin Dawid Bedżanian, wicemistrz świata z 2013 roku. Ostatni akord należał jednak do Iljina. Aby zwyciężyć w dwuboju, musiał zmierzyć się ze sztangą ważącą 242 kg. Podejście zaliczył bez najmniejszych problemów, ustanowił rekord świata i zapewnił sobie złoty medal. Zdobył go dzięki niższej wadze ciała, gdyż tyle samo w dwuboju - 432 kg miał Narudinow, który rok temu triumfował we Wrocławiu, mając 425 kg w dwuboju. Kazach ważył od rywala mniej o prawie pół kilograma.
Wśród kobiet w kat. 75 kg zwyciężyła reprezentantka Korei Północnej Un Ju Kim - uzyskała 283 kg (126 kg +157 kg). Drugie miejsce zajęła Rosjanka Nadzieżda Jewtuszina 279 kg (126 kg +153 kg), a trzecie Chinka Yue Kang 277 kg (126 kg +151 kg). Po rwaniu prowadziła Jewtuszina rezultatem 126 kg. Takie same wyniki uzyskały jeszcze dwie zawodniczki, a o kolejności decydowała niższa waga ciała. Druga była Kang, zaś trzecia najcięższa z nich Kim. Na czwartej pozycji plasowała się Hiszpanka Lidia Valentin, która wyrwała 124 kg. W Ałmatach nie startowały wszystkie medalistki MŚ 2013 we Wrocławiu, gdzie zwyciężyła Jewtuszina, drugie Kang a trzecie Valetnin. Teraz trójkę pogodziła Kim, której we Wrocławiu nie było. Koreanka w tym roku już raz dała o sobie znać, gdy pod koniec września w Incheon w Igrzyskach Azjatyckich wynikiem 164 kg ustanowiła rekord świata w podrzucie. Teraz aż tyle nie było jej potrzebne do zwycięstwa. Zaliczyła podejście do 157 kg i zapewniła sobie tytuł. Druga Jewtuszina w porównaniu z Wrocławiem poprawiła swój rezultat w dwuboju o dwa kilogramy, to jednak było za mało, aby nawiązać walkę z Kim.
W niedzielę, w ostatnim dniu mistrzostw Polacy nie będą już rywalizowali w grupach A. To oznacza, że ekipa biało-czerwonych wróci do kraju bez żadnego medalu!