ZIEMIA OGNIA W TERESPOLU. ROZMOWA Z TRENEREM MULKS ZIRVE TERESPOL MARKIEM ZIELONKĄ.
Tydzień temu w azerskim mieście Xirdalan zakończył się międzynarodowy ciężarowy turniej ZIRVE. W gronie ponad setki uczestników z 10 krajów byli reprezentanci klubu MULKS Zirve Terespol. Rozmawiamy z trenerem tego zespołu Markiem Zielonką.
Impreza w Xirdalanie nazwana nawet I Mistrzostwami Świata Klubów ZIRVE zgromadziła 22 sztangistki oraz 88 ciężarowców z klubów z Białorusi, Bułgarii, Gruzji, Iranu, Mołdawii, Rosji, Turcji, Ukrainy, Polski i oczywiście Azerbejdżanu. W naszym kraju współpracę z azerskim partnerem ZIRVE International Sport Clubs nawiązał klub MULKS Terespol. Ciężarowa ekipa z tego miasta gościła przez kilka sierpniowych dni w Azerbejdżanie. Rozmawiamy z trenerem terespolskiego klubu Markiem Zielonką.
- Jakie wrażenia z wyprawy do Azerbejdżanu? No i proszę powiedzieć coś o projekcie, w którym od maja tego roku uczestniczycie.
- Zawody, otoczka, gościnność – to wszystko jest nie do opisania. Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem, tego co zobaczyliśmy podczas tej wyprawy. Nazwa Zirve jest pośrednio związana z nazwą kraju, a w wolnym tłumaczeniu oznacza… ziemię ognia! Związane jest to chyba z ogromnymi zasobami gazu ziemnego i ropy naftowej w Azerbejdżanie. Z drugiej strony – Zirve jest prywatną firmą, której właściciel postawił sobie jeden cel - wsparcie dzieci i młodzieży w sporcie, w szczególności zaś w podnoszeniu ciężarów. Ale Zirve to także gimnastyka, zapasy oraz inne dyscypliny sportowe.
- Podnoszenie ciężarów w projekcie prezydenta ZIRVE Sport International Tofiga Heydarova jest sportem wiodącym. Mówi się nawet o kulcie ciężarów w Zirve. Czy to prawda?
- Nie nazwałbym tego „kultem”, bo nie ma tu bezwarunkowego czczenia dyscypliny. To raczej silne wspieranie podnoszenia ciężarów poprzez szereg działań na różnych płaszczyznach. Projekt Zirve pokazuje pozytywne elementy uprawiania ciężarów, a szczególnym adresatem są dzieci i młodzież. Promocja zdrowego trybu życia, zrównoważony trening, bezpośrednie obcowanie z ciężarami, uczciwa rywalizacja, wreszcie pokazanie, że ciężary są fajne, że można się tym sportem bawić – oto najważniejsze elementy tego projektu. Filozofia Zirve właśnie poprzez sport daje szansę wielu dzieciom na zaistnienie w trudnych warunkach socjalno-ekonomicznych. Projekt Zirve nie zapewnia rekordów, tytułów i medali, ale przekazuje narzędzie, które ma pomóc w drodze do wielkich wyników. Właściciel i prezydent firmy Zirve Pan Tofig Heydarov sam kiedyś podnosił ciężary z sukcesami, jednak po skończeniu kariery sportowej nie miał nic, było mu bardzo trudno odnaleźć się w życiu. Postanowił wówczas, że jak uda mu się w działalności biznesowej - to będzie z pasją promował podnoszenie ciężarów. Osiągnął duży sukces, co – zgodnie z jego postanowieniami - przekłada się na ogromne wsparcie nie tylko podnoszenia ciężarów.
- Od kiedy klub z Terespola ma w nazwie… Ziemię Ognia czyli Zirve?
- Jesteśmy stowarzyszeniem MULKS Zirve Terespol, a od nowego roku przyjmujemy nazwę Zirve Sport Club Terespol. Takie są względy formalne nawiązanej współpracy z naszym znakomitym partnerem. Do grona klubów Zirve dostaliśmy zaproszenie w maju tego roku. Obecnie są to 23 kluby w 9 państwach, zawody strefowe w roku rozegrane zostaną cztery razy – turnieje finałowe w sierpniu i grudniu. Właśnie taki turniej za nami, a kolejna runda zawodów strefowych, w tym też polskie „Mistrzostwa Zirve”, powinna zostać rozegrana w pierwszej połowie października. Pod koniec grudnia w Xirdalanie zaplanowany jest wielki finał Zirve.
- Po raz pierwszy braliście udział w oficjalnym turnieju Zirve w Xirdalanie. Jak ocenia pan poziom sportowy i organizacji tych zawodów?
- Jedno i drugie oceniam bardzo wysoko. Cały turniej zorganizowano na najwyższym poziomie. Wszystko zostało zrobione perfekcyjnie, począwszy od naszego przylotu az do zakonczenia imprezy i wyjazdu na lotnisko. Zawody odbywały się w grupach wiekowych według punktacji Sinclaira – wśród kobiet do lat 15 oraz open, zaś wśród panów - do lat 12, 15, 17, 20 oraz seniorów i weteranów.
- Ja wypadł debiut ekipy z Terespola?
- Mieliśmy szczęście znaleźć się w grupie wybranych klubów, które zostały zaproszone do nowo tworzonej grupy klubów Zirve. Nie chcę zapeszać, ale po nawiązaniu współpracy w naszym klubie będzie zdecydowanie lepiej niż do tej pory. Przez trzy lata nikt nie chciał nam pomóc, wszystkie rozmowy na temat pomocy kończyły się na obietnicach i poklepywaniu po plecach. Klub był w bardzo trudnej sytuacji finansowej, od paru lat nie było nas stać na zakup sprzętu, koszulek dresów, dosłownie niczego. Miasto Terespol nie wspierało podnoszenia ciężarów w żaden sposób. Zaproszenie do grona klubów Zirve okazało się dla nas… być albo nie być! Dlatego bez zawahania zdecydowaliśmy - wchodzimy we ten projekt !
- Proszę ocenić występy swoich zawodniczek i zawodników w Xirdalanie.
- Terespol reprezentowała jedna zawodniczka i trzech zawodników. Kamila Breczko w formule open zajęła 8 miejsce, wśród juniorów do lat 17 Kacper Magielnicki był 13, Mateusz Skulimowski zajął 8 miejsce, zaś Konrad Zielonka w kategorii wiekowej do lat 20 - był 9. Wszyscy wystąpili na swoim aktualnym poziomie, jestem więc zadowolony ze startu. Ten wyjazd na długo pozostanie w naszej pamięci.
Rozmawiał: Marek Kaczmarczyk