Za tydzień początek mistrzostw świata juniorów w Kazaniu! W Spale trwają ostatnie przygotowania naszych dziewcząt do tej imprezy.
Od 9 czerwca w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Spale trwa zgrupowanie kadry juniorek do lat 20. Trener reprezentacji w tej kategorii wiekowej Marek Sachmaciński ma do dyspozycji dziewięć zawodniczek. Pięć z nich będzie reprezentować Polskę podczas mistrzostw świata.
Najważniejsza w tej kategorii wiekowej miedzynarodowa impreza sezonu odbedzie się w dniach 21-29 czerwca (część sportowa) w Kazaniu. Rozmawiamy z trenerem kadry juniorek do lat 20 Markiem Sachmacińskim.
- Może na początku informacja – kto aktualnie trenuje na zgrupowaniu w Spale?
- Powołaliśmy dziesięć zawodniczek, w Spale przebywa dziewięć – Agata Grzegorek (MAKS Tytan Oława), Izabela Wróblewska (CLKS Mazovia Ciechanów), Agata Rok (WLKS Siedlce Nowe Iganie), Eliza Wcisłak (MLKPC Sokołów Podlaski), Katarzyna Ordzińska (LUKS Gryf Bujny), Dorota Kubica (LKS Dobryszyce), Agnieszka Kuczmaszewska (UOLKA Ostrów Maz.), Kamila Kruczyńska (UOLKA Ostrów Maz.), Paulina Kudłaszyk (LKS Budowalni Nowy Tomyśl).
- A ta dziesiąta sztangistka?
- Była nią - Jola Wiór z Andaluzji Piekary Śląskie. We wtorek dostaliśmy pismo z klubu, że względu na stan zdrowia, możliwość odnowienia się kontuzji, Jola musi zrezygnować ze zgrupowania. Tym samym nie mogę jej brać pod uwagę przy ustaleniu składu na mistrzostwa świata juniorów w Kazaniu.
- Szkoda, bowiem jest to klasowa zawodniczka, z szansami na wysokie miejsce w tej imprezie?
- No cóż, mam podobne odczucia. Z drugiej strony – jeśli odezwały się problemy zdrowotne, to lepiej będzie jeśli zajmie się teraz leczeniem. W sezonie mamy przecież jeszcze mistrzostwa Europy do lat 20 późną jesienią na Cyprze. Wierzę, że tam Jola powalczy o medal!
- Czy jest gotowy skład na Kazań?
- Tak, w mistrzostwach świata juniorek wystąpi pięć naszych zawodniczek. Są to – Izabela Wróblewska i Agata Grzegorek w kat. 58 kg, Agata Rok w kat. 63 kg, Eliza Wcisłak i Katarzyna Ordzińska w kat. + 75 kg.
- Zgrupowanie w Spale rozpoczęło się bezpośrednio po okresie startowym w mistrzostwach Polski w Zamościu.
- I to było widać podczas pierwszych treningów. Z drugiej strony jest rzeczą normalną, zarówno wśród kobiet jak i mężczyzn, że po dużych, stresujących turniejach rangi mistrzostw kraju, w treningowy rytm „wchodzi” się trudniej. Minęły jednak dwa dni – i podczas kolejnych zajęć wrócił zapał, chęć i siła. Jestem bardzo zadowolony z tego, co dziewczęta wykonują. I niechaj tak zostanie do końca zgrupowania…
- Do kiedy jesteście w Spale?
- W najbliższy czwartek rankiem pojawimy się na warszawskim lotnisku, a stamtąd polecimy już do Kazania.
Rozmawiał: Marek Kaczmarczyk