Obrady Okrągłego Stołu Polskiego Sportu.
Obecny był także m.in. wicepremier, minister gospodarki - Janusz Piechociński, który zwrócił się do uczestników z apelem, by ci wskazali rządowi "sprawy do załatwienia", które dla rozwoju sportu są najistotniejsze. Spotkanie, zwołane jeszcze w listopadzie ub.r. z inicjatywy Rady Patronów Polskiego Komitetu Olimpijskiego i jej przewodniczącego, przewodniczącego Rady Nadzorczej Kulczyk Investments (sponsora strategicznego Polskiego Ruchu Olimpijskiego) dr. Jana Kulczyka, miało służyć określeniu głównych tematów do dyskusji na temat przyszłości polskiego sportu.
Wnioski z debat, prowadzonych następnie w specjalistycznych zespołach eksperckich, w formie rekomendacji zostaną przedstawione władzom państwowym i samorządowym, całemu środowisku sportowemu oraz mediom (nawiasem mówiąc - te wykazały duże zainteresowanie środowymi obradami.
Minister sportu i turystyki - Joanna Mucha zapowiedziała, że zapoczątkowane przez jej resort zmiany systemowe w sporcie nie będą miały charakteru rewolucyjnego - zakładane cele zamierza się bowiem osiągnąć drogą ewolucji, której elementem ma być m.in. nowe sprecyzowanie roli i zadań ministerstwa oraz Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Wskazała, że związki sportowe muszą przejść na inny, nowocześniejszy model pracy, a jednocześnie zapowiedziała, że ich relacje z resortem będą już wkrótce mniej biurokratyczne niż dotąd. Obiecała także wprowadzenie innego trybu podpisywania umów na realizację przez federacje sportowe zadań zleconych z zakresu sportu. Ma to umożliwić otrzymywanie przez związki przynajmniej pierwszej transzy dotacji budżetowej już w pierwszych dniach nowego roku, a nie - jak to się dzieje dotychczas - po upływie 2-3 miesięcy.
O randze jaką w życiu codziennym społeczeństwa odgrywa, a przynajmniej powinien odgrywać, sport mówili także: przewodniczący Rady Gospodarczej przy Prezesie Rady Ministrów, b. premier - Jan Krzysztof Bielecki oraz dwukrotny medalista olimpijski w żeglarstwie - Mateusz Kusznierewicz. Ten ostatni zachęcał aby nie obawiać się czerpania wzorów z doświadczeń innych państw, które swego czasu mocno postawiły na sport i teraz cieszą się tego rezultatami. W podobnym tonie mówił b. prezes PZPN - Michał Listkiewicz, informując przy okazji o ciekawych rozwiązaniach podatkowych jakie wprowadzili u siebie Węgrzy. Ułatwiają one i wręcz zachęcają podmioty gospodarcze do długofalowego łożenia na sport w zamian za ulgi w daninach na rzecz budżetu. Wspominał również o możliwościach finansowania kultury fizycznej ze środków firm bukmacherskich, organizujących zakłady sportowe. Jego zdaniem tkwią tam spore środki, warte skierowania właśnie na sport.
Prezydent Poznania - Ryszard Grobelny z niepokojem mówił o "wysychaniu źródła" jakim są budżety samorządów. Już obecnie coraz częściej stają one przed wyborem - czy wydać pieniądze na sport, skoro jest tyle innych palących potrzeb. Wspomniał też o niezwykle ważnej sprawie racjonalnego wykorzystywania bazy sportowej. Pięknych obiektów mamy już sporo - problem w tym by coś się na ich stale działo. - Nie mogą stać puste, bo to ewidentne marnotrawstwo - stwierdził gospodarz stolicy Wielkopolski.
Ten ostatni przedstawił zebranym najważniejsze wnioski z konsultacji ze związkami - członkami PKOl, które poprzedziły obrady "Stołu". Dotyczyły one m.in. nie zawsze dobrych kontaktów ze służbami resortu sportu, spóźnionego w stosunku do potrzeb przekazywania dotacji, niemożliwości planowania długofalowego. Nie tylko w jego wypowiedzi przewijał się postulat czteroletniego, tożsamego z cyklem olimpijskim, cyklu planowania zamierzeń sportowych, środków na ich realizację oraz - rozliczania z efektów. Mówiono też o potrzebie większego wspierania przez państwo związków podejmujących się goszczenia w Polsce wielkich imprez sportowych. To doskonały sposób na promocję kraju nad Wisłą - podkreślano.
Rolę mediów w promocji sportu, ale i prezentowaniu jego najważniejszych problemów akcentowali szef kanału sportowego TV Polsat - Marian Kmita oraz prezes Zarządu Polskiego Radia S.A. - Andrzej Siezieniewski. - Polsat, podobnie jak TVP, jest poważnym sponsorem sportu - stwierdził M.Kmita, a szef radiowego nadawcy publicznego poinformował o przygotowaniu zestawu wniosków płynących z prowadzonych na antenie debat nt. sportu, a przeznaczonych do wykorzystania w pracy specjalistycznych zespołów eksperckich "Okrągłego Stołu". Te (ds. strategii rozwoju sportu, legislacji oraz finansowania sportu) podjęły pracę bezpośrednio po zakończeniu obrad plenarnych. Ich pierwsze posiedzenia miały charakter wstępny, organizacyjny. O przebiegu ich dalszych prac będziemy na bieżąco informować.
- To było pożyteczne spotkanie - stwierdził, podsumowując obrady (dodajmy - sprawnie prowadzone przez senatora Andrzeja Persona) dr Jan Kulczyk. - Dyskusja miała charakter twórczy i pouczający. Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że rozmawiając o sporcie mamy do czynienia ze swego rodzaju "błędnym kołem". Z jednej strony mówimy o pieniądzach, zaś z drugiej - o braku efektów. Nie wiadomo, gdzie jest początek. Wszystko jednakże zaczyna się od szkoły. Nie jest wcale przypadkiem, że po najwięcej medali w międzynarodowej rywalizacji sięgają, choćby na igrzyskach olimpijskich, sportowcy z USA, Chin czy Wielkiej Brytanii. Tam sport jest częścią szkoły, częścią wykształcenia. Dlatego tak ważne jest poszukiwanie środków na sport dzieci i młodzieży - bez nich wielu problemów "dorosłego" sportu nie rozwiążemy na pewno - powiedział przewodniczący Rady Patronów PKOl.