Polski Związek Podnoszenia Ciężarów Polish Weightlifting Federation

Punktualnie o 16.00 wszystkich kibiców przywitał prowadzący zawody, Robert Salwowski, a było kogo witać, ponieważ na sali nowotomyskiego klubu było tak tłoczno, że widzowie stali nawet w oszklonym przedsionku, by móc chociaż z takiego miejsca obserwować zawody. Po prezentacji zawodników obydwu ekip i wręczeniu bydgoszczanom przez zawodników Wielkopolski pamiątkowych wiklinowych replik największego kosza na świecie, który zdobi plac Niepodległości w nowym Tomyślu,  oficjalnego otwarcia zawodów dokonali prezes PZPC - Szymon Kołecki, Wice Przewodniczący Zrzeszenia LZS Poznań - Hieronim Mazurkiewicz, oraz Prezes Wielkopolskiego okręgu A zarazem Wice Prezes PZPC - Jerzy Nowak.

Jeszcze w trakcie rozgrzewki zawodników kibice gorąco oklaskiwali ludzi, którzy zasłużyli się dla wielkopolskiego sportu. Złotymi medalami 65 - lecia LZS odznaczeni zostali honorowy Prezes WZPC - Jerzy Tryniak, Trener Promień Opalenica - Witold Dziurla, oraz Jerzy Nowak. Złote odznaki Zasłużony dla LZS dostały się w ręce, a dokładnie w klapy Starosty nowotomyskiego - Andrzeja Wilkońskiego i burmistrza Nowego Tomyśla - Henryka Helwinga. Srebrnymi odznakami wyróżniono zawodników „Budowlanych", Patrycję Piechowiak i Macieja Napierałę.

Zaraz potem rozpoczęła się zabawa z publicznością, czyli losowanie pierwszych nagród. Wszyscy obecni na Sali kibice otrzymali numerowane bilety, odrywane od nich kupony trafiały do specjalnej urny (puszki po odżywce). W losowaniu prowadzącemu pomagali najmłodsi kibice na Sali. Emocje i zabawa były naprawdę sporo, bo i nagrody bardzo ciekawe. Fundatorami parasoli, sprzętu sportowego, toreb na laptopy był Bank Spółdzielczy z Nowego Tomyśla, firma MIK Piosik i „Budowlani" Nowy Tomyśl, a nagrodę główną - mini wieże marki Sharp ufundowała firma Zborała.

Widzowie wykorzystywali również możliwość otrzymania autografów, czy zrobienia sobie zdjęć ze sławami polskich ciężarów. Oprócz wspomnianego już Szymona Kołeckiego, zawody zaszczycili brązowy medalista olimpijski z 1988 roku w Seulu - Sławomir Zawada - trener Zawiszy Bydgoszcz, oraz tegoroczna olimpijka, zawodniczka UKS Zielona Góra - Joanna Łochowska 

Co jednak najważniejsze, od samego początku zawodów, niesamowita nowotomyska publiczność, która bardzo żywo i energetycznie kibicowała wszystkim dwunastu zawodnikom. Nie szczędzili energii, gardeł i rąk przy brawach przez cały czas trwania zawodów. Nie ma się zresztą czemu dziwić, ponieważ startujący zawodnicy pokazali prawdziwą klasę. Na nowotomyskim pomoście padło kilkanaście rekordów życiowych! (wyniki w załączniku), a niektóre z nich były pobite nawet o 7 kilogramów! Kibice chwalili przejrzystość zawodów, które rozgrywane były tak jak mecze ligowe podnoszenia ciężarów w Niemczech. Zawodnicy rywalizowali w punktacji Sincler`a, która na bieżąco wyświetlana była na ekranie, tak że widzowie od razu widzieli wyniki poszczególnych zawodników i całych zespołów, startowali w dwóch grupach a do sztangi podchodzili w ustalonej wcześniej kolejności - bez względu na ciężar sztangi.

To, że zawody docenili kibice, najbardziej było widać, podczas ogłaszania wyników i nagradzania zwycięzców - tego nie można było nazwać brawami - to był po prostu żywiołowy aplauz. Reprezentacja Wielkopolski, okazała się „niegościnna" dla rywali, wygrywając mecz stosunkiem 1840,6 pkt. do 1734,9 pkt. Najlepszym zawodnikiem meczu okazał się Jakub Kufel (Promień Opalenica), drugim był Krystian Sadura, trzecie miejsce zajął Piotr Ciiupak, wszyscy otrzymali puchary i nagrody. Obydwie sztangistki, których punktacja nie mogła być porównywana z wynikami panów zostały nagrodzone nagrodami rzeczowymi. Co ciekawe i rzadko spotykane Małgorzata Wiejak i Patrycja Piechowiak miały dokładnie taki sam wynik sinclera`a - 265,5 pkt.!

Po takich miłych chwilach - dosłownie, już na sam koniec zawodów, wśród kibiców została wylosowana nagroda główna - mini wieża Sharp. Jeden z kibiców ciężarów, nie dość, że wyszedł z głową pełną emocji i z pewnością miłymi wspomnieniami, to dzierżył jeszcze w rękach dość pokaźne pudło z cenną zawartością.

Zawody w Nowym Tomyślu, to kolejna próba przekonania zawodników i działaczy polskich ciężarów, do wprowadzenia zmian w rozgrywkach ligowych, a najbardziej powinna przekonywać pełna sala, dobrze bawiących się kibiców.